Obajtek zmuszony na komisję w wyniku decyzji sądu – co się wydarzyło?

Daniel Obajtek, były prezes Orlenu i obecnie kandydat PiS w wyborach do europarlamentu, został ukarany przez sąd karą w wysokości 3 tys. zł za nieobecność na posiedzeniu sejmowej komisji śledczej. Sąd uznał, że Obajtek nie usprawiedliwił swojej nieobecności odpowiednio oraz nie podał konkretnych działań, które miałby podejmować w ramach kampanii wyborczej.

Obajtek miał zeznawać jako świadek w aferze wizowej, ale nie stawił się na przesłuchanie, tłumacząc się brakiem czasu spowodowanym udziałem w kampanii wyborczej. To już drugi raz, gdy był szef koncernu Orlen unika przesłuchania przed komisją śledczą. Media ujawniły, że znajduje się na Węgrzech, co Obajtek tłumaczy prowadzeniem kampanii wyborczej.

Decyzja sądu o nałożeniu kary finansowej na Obajtka spotkała się z krytyką ze strony opinii publicznej, która oczekuje od polityków pełnej współpracy z organami ścigania i instytucjami kontrolnymi. Dla wielu osób nieobecność Obajtka na przesłuchaniach jest przejawem braku poszanowania dla instytucji oraz obowiązków wynikających z pełnienia funkcji publicznych.

W związku z decyzją sądu, Obajtek będzie musiał stawić się na kolejnym posiedzeniu komisji śledczej oraz zapłacić nałożoną karę. Jego nieobecność i unikanie przesłuchania mogą mieć negatywne konsekwencje dla jego reputacji oraz wyniku wyborów do europarlamentu. Politycy powinni zdawać sobie sprawę z konsekwencji swoich działań i postępowań oraz respektować instytucje demokratyczne, które są fundamentem demokracji i państwa prawa.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.