
Obchody Wielkanocy w Izraelu bez pielgrzymów
W przeddzień Wielkanocy w 2024 roku patriarchowie i przywódcy kościelni zebrali się w Jerozolimie, aby wystosować kolejny apel do światowej społeczności o „bezzwłoczne i trwałe zawieszenie broni” w Strefie Gazy. Wyrażali także swoje potępienie dla aktów przemocy, szczególnie tych skierowanych przeciwko cywilom. Konflikt między Palestyńczykami a Izraelem trwał już od dłuższego czasu, zgładzając tysiące istnień ludzkich i pozostawiając setki tysięcy rannych.
Według oficjalnych danych palestyńskich, dotychczas śmierć poniosło ponad 32,7 tys. Palestyńczyków w wyniku walk, a blisko 80 tys. zostało rannych. Sama Strefa Gazy przypominała obraz apokalipsy, z ruhami i zniszczeniami na każdym kroku. Ludność cywilna cierpiała najbardziej, pozbawiona podstawowych środków do życia i dachu nad głową.
Niestety, sytuacja była tak tragiczna, że z zachodu przyjeżdżało niewielu pielgrzymów do Ziemi Świętej. Nawet palestyńscy chrześcijanie z Zachodniego Brzegu Jordanu mieli utrudniony dostęp do Jerozolimy z powodu restrykcji izraelskich władz. Wszyscy z utęsknieniem wyczekiwali na moment, gdy wojna dobiegnie końca, a życie powróci do normalności.
Wielkanoc w Bazylice Grobu Świętego była jednym z niewielu jaskółczych znaków nadziei w tamtej okolicy. Pielgrzymi modlili się w sobotę rano, a nabożeństwo Wigilii Paschalnej było pełne szczerości i wiary. Kardynał Pizzaballa podkreślał w swojej homilii potrzebę odnalezienia znaków życia, miłości i światła nawet w najtrudniejszych chwilach.
Poprzedniego dnia odbyła się tradycyjna procesja wielkopiątkowa na Starym Mieście Jerozolimy, choć w skromniejszym wydaniu niż zazwyczaj. Drogą Krzyżową przeszli wierni, oddając hołd Jezusowi i jego cierpieniu. Atmosfera była nasycona smutkiem i refleksją nad znaczeniem ofiary.
Na Zachodnim Brzegu i we Wschodniej Jerozolimie żyje około 50 tys. palestyńskich chrześcijan, którzy również czekali na chwile spokoju i pokoju. Blisko 190 tys. arabskich chrześcijan posiadało obywatelstwo izraelskie i mieszkając na północy kraju, także doświadczało trudności związanych z przemocą i konfliktem.
W obliczu tylu zniszczeń, cierpienia i trudności, nadzieja na lepsze jutro pozostawała jedynym promykiem światła dla mieszkańców Ziemi Świętej. Wielka Triduum i Wielkanocna radość były dla nich znakiem nadziei na oderwanie się od codzienności pełnej wojny i cierpienia, ku lepszemu, pokoju i zgody między ludźmi różnych wyznań.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.