Obozy koncentracyjne w Polsce – kontrowersyjne słowa we włoskiej prasie
27 stycznia 1945 roku oddziały Armii Czerwonej dotarły do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, uwolniając 7 tysięcy ocalałych z nazistowskiej zagłady. Wydarzenie to było jednym z najważniejszych momentów II wojny światowej i symbolizuje koniec okrutnego reżimu hitlerowskiego.
W dniu Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, prezydent Włoch Sergio Mattarelli wziął udział w uroczystościach upamiętniających ofiary nazistowskiej okupacji. Ważnym elementem tego dnia była inicjatywa Podróży Pamięci, której celem było uczczenie pamięci ofiar oraz edukacja młodego pokolenia na temat niepowetowalnych strat, jakie spowodowała II wojna światowa.
140 licealistów z Rzymu wraz z burmistrzem miasta, Roberto Gualtierim, odwiedzili teren niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau, aby zobaczyć na własne oczy miejsce, gdzie tysiące ludzi straciły życie z powodu nieludzkich warunków i bestialskiego traktowania przez nazistowskich oprawców.
Warto podkreślić, że określenie „polski obóz” w kontekście nazistowskich obozów koncentracyjnych jest błędne i nieprawdziwe. Obozy te znajdowały się na okupowanych terenach Polski, ale były to obozy niemieckie, a Polska była jednym z głównych miejsc zbrodni hitlerowskich. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wielokrotnie potępiało nieprawdziwe przedstawianie historii i apelowało o szacunek dla faktów oraz pamięć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości. Premier Donald Tusk podkreślił, że zło, przemoc i pogarda nie mogą zostać zapomniane i muszą być przekazywane kolejnym pokoleniom, aby nigdy więcej nie powtórzyły się podobne tragedie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
