Od Lincolna do Trumpa: historia zamachów na prezydentów w USA.
W historii Stanów Zjednoczonych zdarzyło się wiele tragicznych zamachów na prezydentów oraz kandydatów na to stanowisko. Pierwszym kandydatem na prezydenta, który zginął podczas kampanii, był założyciel mormonizmu Joseph Smith. Został zabity w zamieszkach w 1844 roku. Jednak pierwszym prezydentem USA zabitym podczas urzędowania był Abraham Lincoln, który został zastrzelony przez Johna Wilkesa Bootha podczas przedstawienia teatralnego w 1865 roku. Z kolei prezydent James Garfield został postrzelony i zmarł w wyniku odniesionych ran w 1881 roku.
William McKinley, prezydent, który zginął w 1901 roku, również padł ofiarą zamachu. Ostatnim prezydentem, który zginął z ręki zamachowca, był John F. Kennedy, który został zastrzelony w 1963 roku. Jego młodszy brat, Robert F. Kennedy, również został zamordowany w 1968 roku. Inne ofiary zamachów na prezydentów to Huey Long, George Wallace oraz Gerald Ford, którzy przeżyli ataki, ale zostali ciężko ranni.
Nie tylko strzały, lecz również granat był użyty w próbie zamachu na prezydenta Bill’a Clintona w 1994 roku. Francisco Martin Duran wystrzelił w stronę Białego Domu 64 razy z karabinu, jednak prezydentowi nic się nie stało. Podobną próbę zamachu przeprowadził również Władimir Arutyjunian, który rzucił granat podczas wiecu prezydenta George’a W. Busha w 2005 roku. Na szczęście granat nie wybuchł, a zamachowiec został schwytany i skazany na dożywocie.
Ogólnie rzecz biorąc, historia Stanów Zjednoczonych jest pełna dramatycznych wydarzeń związanych z próbami zamachów na prezydentów i kandydatów na to stanowisko. Wielu z nich straciło życie, a inni zostali ranni i musieli zmierzyć się z konsekwencjami ataków na ich życie. Kampanie prezydenckie i sprawowanie urzędu prezydenta są narażone na ryzyko zamachów, co pokazuje, jak narażone są osoby pełniące najwyższe stanowiska w państwie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.