Ograniczenie produkcji przez głównego producenta samochodów – Jakie wyzwania czekają branżę?
W tym tygodniu zakład w Russelsheim był zmuszony wstrzymać na kilka dni montaż kompaktowego samochodu Astra i jego siostrzanego modelu DS 4. Jest to zaledwie preludium do planowanych zmian, ponieważ producent szykuje się do gruntownej reorganizacji pracy. Od 9 grudnia produkcja zostanie przesunięta na tryb jednozmianowy, zamiast dotychczasowego półtorazmianowego. Według doniesień niemieckich mediów, taka sytuacja może trwać co najmniej do końca stycznia przyszłego roku. Decyzja została podjęta w porozumieniu z radą zakładową, a teraz firma planuje konsultować kolejne zmiany z pracownikami.
Według „Handelsblatt”, powodem reorganizacji pracy są malejące zainteresowanie samochodami i trudności na rynku europejskim, z którymi borykają się także inni producenci. Zakład w Russelsheim zamierza zoptymalizować procesy wewnętrzne i usprawnić organizację pracy. W fabryce pracuje około 1600 osób, które mogą odczuć skutki nowych zmian.
Ograniczenia w produkcji nie dotyczą jedynie niemieckiego zakładu. W czerwcu Opel obchodził swoje 125-lecie w produkcji pojazdów, jako część międzynarodowej grupy Stellantis. Koncern ograniczył produkcję również we Włoszech o 25 proc. w pierwszej połowie 2024 roku.
Sytuację dodatkowo pogorszyła rezygnacja Carlosa Tavaresa z funkcji prezesa koncernu Stellantis w ostatnich dniach. Decyzja ta została podjęta po różnicach z zarządem i głównymi akcjonariuszami, co spowodowało spadek cen akcji. Sytuacja rynkowa w branży motoryzacyjnej nadal pozostaje trudna, a przyszłość Opela i innych producentów samochodów pozostaje niepewna.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.