Oligarchowie wykorzystują braki w systemie, aby uniknąć zachodnich sankcji

Według przeprowadzonej przez Reuters analizy 600 tysięcy transportów kolejowych oraz danych finansowych, wykazano że kilka zakładów chemicznych dostarcza materiały potrzebne do produkcji materiałów wybuchowych czterem dużym producentom. Co więcej, właścicielami dwóch z tych zakładów chemicznych są Roman Abramowicz i Wagit Alekperow, obaj skonfliktowani z zachodnimi sankcjami. Abramowicz, znany również jako były właściciel Chelsea FC, posiada udziały w firmie sektora stalowego Evraz, która notowana jest na giełdzie w Londynie. Z kolei Alekperow jest prezesem koncernu naftowego Łukoil, którego majątek jest szacowany na 28,6 mld dolarów według magazynu „Forbes”.

Eksperci wskazują, że oprócz kluczowych komponentów, te zakłady chemiczne produkujących nawozy, przynoszą także Rosji ważne dochody. Analiza ta, w połączeniu z opinią ekspertów, ukazuje jak istotną rolę odgrywają oligarchowie i ich przedsiębiorstwa w rosyjskiej machinie wojennej. Jest to również dowód na to, że sankcje zachodnie nie zdołały w pełni ograniczyć produkcji broni.

Chociaż sankcje dotknęły oligarchów, nie dotyczą one zakładów chemicznych produkujących nawozy sztuczne. Zasada wykluczenia firm wpływających na produkcję żywności jest obowiązująca od dawna, co uniemożliwia nałożenie sankcji na firmy tego sektora. Unia Europejska obecnie analizuje możliwość wprowadzenia dodatkowych środków, aby „zamknąć luki” w systemie sankcji.

Manish Raizada, profesor z Uniwersytetu w Guelph w Kanadzie, zwraca uwagę, że zmiana tej tradycji mogłaby zagrażać setkom milionów małych gospodarstw rolnych na całym świecie, przy niewielkim wpływie na gospodarkę wojenną Rosji. Dowódcy ukraińscy w rozmowach z Reutersem podkreślają, że w obecnym konflikcie z Rosją istotne znaczenie ma dostępność silnych materiałów wybuchowych, co daje Rosji znaczną przewagę przy niedostatecznych dostawach zachodniej broni dla Kijowa.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.