Orban zaskakuje swoją wizytą w Pekinie. Jakie cele stawia przed sobą premier Węgier?
Misja pokojowa premiera Węgier Viktora Orbana jest kontynuowana, a kolejnym etapem podróży jest wizyta w Pekinie. Premier, towarzyszący mu minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto, mają zamiar rozpocząć rozmowy dotyczące sposobów zakończenia wojny na Ukrainie. Jest to już trzecia niespodziewana podróż Orbana w ramach jego „misji pokojowej” od czasu przejęcia przez Węgry prezydencji w Radzie UE.
Wcześniejsze wizyty premiera w Kijowie i Moskwie spotkały się z mieszanymi reakcjami. Ostatnia wizyta w Moskwie była krytykowana przez inne państwa członkowskie UE, ale premier nie zraził się tymi reakcjami i kontynuuje swoje wysiłki w poszukiwaniu pokoju na Ukrainie.
Podczas obecnej podróży do Pekinu premier Orban chce otworzyć kanały komunikacji pomiędzy Rosją a Ukrainą, aby znaleźć rozwiązanie konfliktu. Chociaż premier zdaje sobie sprawę, że nie ma mandatu do reprezentowania UE w tych negocjacjach, uważa, że Wspólnota powinna podjąć aktywne działania w sprawie wojny na Ukrainie.
Jednak szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell podkreślił, że stanowisko UE w sprawie agresywnej wojny Rosji przeciwko Ukrainie jest jasne i nie ma ono miejsca na oficjalne kontakty z prezydentem Putinem. W związku z tym premier Orban nie reprezentuje UE w żadnej formie.
Orban kontynuuje swoje tournee, starając się znaleźć drogę do pokoju i stabilizacji na Ukrainie. Jego niespodziewane wizyty i kontakty z różnymi krajami i organizacjami spotykają się z mieszanymi reakcjami zarówno w kraju, jak i za granicą. Jego determinacja w poszukiwaniu rozwiązania konfliktu jest godna podziwu, ale wzbudza także kontrowersje i krytykę ze strony niektórych partnerów międzynarodowych.
Warto obserwować, jak będą rozwijały się dalsze działania premiera Orbana w ramach jego misji pokojowej i czy odniesie on w niej sukces. Jego wysiłki mogą mieć znaczący wpływ na przyszłość stosunków międzynarodowych i sytuacji na Ukrainie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.