
Oscar przenosi się do sztucznej inteligencji: nowe zasady Amerykańskiej Akademii.
Akademia Filmowa ogłosiła nowe wytyczne dotyczące wykorzystania sztucznej inteligencji w produkcji filmów. Według nowych zasad, sztuczna inteligencja nie powinna ani pomagać, ani utrudniać zdobycia nagrody filmowej, ponieważ decydujący będzie nadal czynnik ludzki.
Sztuczna inteligencja w produkcji filmowej stała się gorącym tematem, gdy na poprzedniej gali Oscarów aktor Adrienne Brody zdobył nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w filmie „Brutalist”. W produkcji tego filmu wykorzystano sztuczną inteligencję do poprawy węgierskiego akcentu głównego bohatera. Podobne wsparcie z sztuczną inteligencją działo się także podczas produkcji musicalu „Emilia Perez”.
Kontrowersje związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w produkcjach filmowych pojawiły się już podczas strajków w branży filmowej w 2023 roku. Scenarzyści obawiali się, że studia filmowe będą coraz chętniej korzystać z generowanych przez AI treści, tłumacząc to koniecznością cięcia kosztów. Po długich negocjacjach udało się osiągnąć porozumienie, ale decyzja Akademii Filmowej stwarza możliwość coraz szerszego stosowania sztucznej inteligencji w produkcji filmów. Wielu ekspertów obawia się, że nadmierne uzależnienie się od AI może zagrażać kreatywności i oryginalności w branży filmowej.
Należy jednak pamiętać, że sztuczna inteligencja może być cennym narzędziem w produkcji filmowej, wspierając twórców w procesie tworzenia filmów i ułatwiając wiele skomplikowanych zadań. Ważne jest znalezienie właściwej równowagi między wykorzystaniem nowoczesnych technologii a tradycyjną sztuką filmową, aby zachować autentyczność i wartość artystyczną dzieł filmowych. Ostatecznie to nadal ludzka kreatywność i wrażliwość decydują o jakości i odbiorze filmu przez publiczność.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.