
Osoba podejrzana za przestępstwo na zdjęciu w Mapach Google – co robiła z workiem w bagażniku?
Na fotografii zamieszczonej w internecie widać odosobniony widok uliczki w Tajueco, gdzie stoi samochód marki Rover, a mężczyzna pochylony nad bagażnikiem tego pojazdu, widocznie coś wpakowujący do białego worka. To niewinna scena codziennego życia, która jednak wkrótce stała się kluczowym dowodem w śledztwie dotyczącym tajemniczego zaginięcia obywatela Kuby.
Historia rozpoczęła się w listopadzie 2023 roku, kiedy to zostało zgłoszone zaginięcie mężczyzny pochodzenia kubańskiego, mieszkającego w Hiszpanii. Jego krewni poinformowali policję, że mężczyzna planował spotkanie z pewną kobietą i od tamtego czasu nie było żadnych wieści od niego.
Śledztwo skierowało się na byłą partnerkę Kubańczyka oraz innego mężczyznę, z którym miała ona być w związku. Dwa miesiące po zaginięciu, na zdjęciu z Google Maps zauważono podejrzaną scenę przedstawiającą właśnie tę samą uliczkę w Tajueco. Policja postanowiła zbadać tę sprawę dokładniej, a zdjęcie to stało się kluczowym dowodem w procesie.
W wyniku dalszych dochodzeń, policja aresztowała parę i postawiła im zarzuty związane ze śmiercią Kubańczyka. Kilka tygodni później na cmentarzu w pobliskiej wiosce odnaleziono część ciała, która najprawdopodobniej należała do zaginionego mężczyzny.
Policja nie ujawnia szczegółów śledztwa, jednak wiadomo, że Mapy Google’a odegrały kluczową rolę w rozwikłaniu tej sprawy. Obecnie trwa kontynuacja dochodzenia w tej sprawie, a funkcjonariusze zwracają uwagę na znaczenie technologii w pracy śledczej. Pomimo tragicznego zakończenia tej historii, ważne jest, że sprawcy zostali schwytani i odpowiedzą za swoje czyny przed wymiarem sprawiedliwości.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.