Osobisty ochroniarz osiągnął 70, teraz uznawany za gwiazdę Hollywood.
Kevin Costner, jeden z najbardziej znanych aktorów Hollywood, ostatnio znalazł się w centrum uwagi po wejściu w życie projektu „Horyzont”, który jednak zakończył się fiaskiem. Reżyser, który przez wiele lat budował swoją reputację jako niezależny twórca filmowy, został teraz obciążony hipoteką, bez oszczędności i czeka na sukces swoich filmów.
Costner, znany głównie z filmów o kowbojach i baseballu, od zawsze podkreślał swoją niezależność i niezależność w podejmowaniu decyzji dotyczących swojej kariery. „Jestem białym facetem o wzroście 6 stóp i 1 cala, który kręci filmy o kowbojach i baseballu i udaje mi się grać bohatera” – tak mówił o sobie w jednym z wywiadów. „Powiedziałem sobie: Mam głęboko w nosie to, co mówią inni, robię to, co kocham i podążam za swoim sercem. Nigdy nie przestanę tego robić, nie dam się wciągnąć w modę i to, co jest popularne” – dodał.
Najlepszym okresem w karierze Costnera były lata 80. i początek 90. Zyskał ogromną sławę po sukcesie swojego debiutu reżyserskiego, filmu „Tańczący z Wilkami”, który zdobył aż siedem Oscarów. Kolejne filmy, takie jak „Bodyguard” czy „Robin Hood. Książę złodziei”, przyniosły mu jeszcze większą popularność.
Jednak po sukcesach przyszła porażka w postaci filmu „Wodny świat” z 1995 roku, który niemal doprowadził aktora do bankructwa. Według mediów wszystko poszło źle – budżet przekroczył oczekiwania, huragany zniszczyły scenografię, a film spotkał się z chłodnym przyjęciem krytyków i widzów.
Jednak odrodzenie Costnera nadeszło dzięki roli w serialu „Yellowstone”, który zdobył uznanie widzów i krytyków. Dzięki temu aktor mógł skoncentrować się na projekcie „Horyzont”, który jednak także nie spełnił oczekiwań. Mimo trudności, Costner nie rezygnuje i nadal pracuje nad swoimi filmami.
„Kiedy zaczynałem, nikt nie płacił mi za to, co robiłem, potem płacili mi dużo, a teraz muszę sam płacić” – mówił Costner na konferencji prasowej na ostatnim festiwalu w Cannes, gdzie prezentował „Horyzont”. Dla aktora liczy się jednak pasja i niezależność w tworzeniu filmów, pomimo trudności napotkanych na swojej drodze.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.