
Ostatnie dni rosyjskiego statku w Gdyni zbliżają się wielkimi krokami. Zostanie zezłomowany.
Zbiornikowiec Khatanga, mierzący 150 metrów długości i 26 metrów wysokości, to statek bez załogi, który od ośmiu lat cumuje w gdyńskim porcie. Jednakże, jego właściciel ogłosił upadłość, co spowodowało zatrzymanie jednostki w 2017 roku po nieprzechodzeniu rutynowej kontroli.
Po wielu latach cumowania, statek Khatanga jest w bardzo złym stanie technicznym, ale nadal wystarczająco sprawny, by bezpiecznie odholować go z terenu portu. Ponieważ nie udało się nawiązać kontaktu z armatorem statku ani syndykiem masy upadłościowej, Urząd Morski w Gdyni podjął decyzję o likwidacji jednostki.
Przygotowania do transportu statku Khatanga są już w toku. Sprawdzono dokładnie stan kadłuba oraz unieruchomiono ster i śrubę. Wkrótce statek opuści port w Gdyni i zostanie przetransportowany do Dani, gdzie zostanie złomowany.
Warto dodać, że nie znaleziono żadnych urządzeń szpiegowskich na pokładzie statku Khatanga, chociaż informacje na ten temat wcześniej pojawiały się w mediach. Koszty związane z postojem tej jednostki w gdyńskim porcie szacowane są na ponad 14 milionów złotych.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że decyzja o zatopieniu statku Khatanga jest konieczna ze względów bezpieczeństwa i ochrony środowiska morskiego. Mimo to, historia tego zbiornikowca pozostanie z nami jako przypomnienie o nie tylko o problemach finansowych w branży morskiej, ale również o konieczności odpowiedzialnego postępowania z takimi jednostkami.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.