
Partia Orbana przegrywa pozycję lidera w sondażach po prawie dwóch dekadach dominance.
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego w tym tygodniu, tylko trzy partie polityczne spełniłyby pięcioprocentowy próg wyborczy na Węgrzech: Tisza, Fidesz oraz skrajnie prawicowy Ruch Naszej Ojczyzny. Wyniki sondażu wskazują, że głosujący coraz bardziej odrzucają dotychczasowy reżim Viktora Orbána, co może zwiastować zmianę polityczną w kraju.
Największym sukcesem może pochwalić się opozycyjne ugrupowanie Tisza, które zdobyłoby aż 29 proc. poparcia w stolicy Węgier. Fidesz, partia Orbana, notuje poparcie na poziomie 21 proc. Podobne trendy można zaobserwować w miastach i gminach, gdzie opozycja zyskuje 32 proc. poparcia, podczas gdy Fidesz 28 proc. Na terenach wiejskich sytuacja jest odwrotna, gdzie Fidesz zdobywa 37 proc. poparcia, a Tisza 19 proc.
Lider partii Tisza, Peter Magyar, odniósł się do wyników sondażu stwierdzając, że „reżim Viktora Orbana się skończył”. Zwrócił uwagę na kryzys gospodarczy i moralny, który jego zdaniem został spowodowany przez obecną władzę. Magyar podkreśla, że większość Węgrów pragnie nowego rządu, a partia Tisza jest gotowa na tę odpowiedzialność i widzi ogromne możliwości przed sobą.
Po opublikowaniu wyników sondażu media rządowe szybko zareagowały, zarzucając badaniu brak reprezentatywności i oskarżając o kłamstwo. Portal Magyar Nemzet określił sondaż jako „pozbawione ryzyka kłamstwo”, argumentując brakiem reprezentatywności metodologii przeprowadzenia badania.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach od 9 do 15 października na grupie 1000 respondentów. Wyniki sondażu wywołały burzliwe dyskusje na węgierskiej scenie politycznej, dając nadzieję opozycji na zmianę rządów po wielu latach panowania Viktora Orbana.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.