Petru zatrudni się w dyskoncie na Wigilię.
Ryszard Petru, znany polityk i poseł Polski 2050, od dłuższego czasu wyrażał swoje obawy co do ustanowienia Wigilii Świąt Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy. Jego głównym argumentem było podkreślanie zbyt wysokich kosztów, jakie taka decyzja mogłaby przynieść dla gospodarki. Dlatego też, gdy w Polsce rozgorzała gorąca debata na ten temat, Petru postanowił w nietypowy sposób wyrazić swoje przekonania.
Poseł Polski 2050 ogłosił publicznie, że tegoroczną Wigilię zamierza spędzić w pracy. Nie w Sejmie, ale przy sklepowej kasie w jednym z warszawskich dyskontów. Wcześniej zadeklarował nawet, że chce rozpocząć pracę o poranku i pracować do godziny 13, a następnie zająć się sprzątaniem sklepu, aby spędzić Wigilię tak, jak inni pracownicy sklepu. Pomysł ten wywołał wiele kontrowersji i wątpliwości wśród internautów, którzy zwracają uwagę na to, że poseł powinien przynajmniej przez rok pracować jako sprzedawca sklepowy, aby poznać trudności związane z tą pracą.
Jednak jak się okazuje, Petru jest już zatrudniony na umowę zlecenie w jednym z warszawskich dyskontów. Mimo że nie ujawnił szczegółów swojego zatrudnienia, to fakt, że zamierza przepracować Wigilię w sklepie, budzi wiele emocji i komentarzy wśród internautów. Jest to szczególnie interesujące, biorąc pod uwagę, że sam poseł poparł ustawę o wolnej Wigilii i głosował za jej przyjęciem.
Spór o ustanowienie Wigilii dniem wolnym od pracy nadal trwa. Sejm uchwalił już nowelizację ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta, która zakłada, że od 2025 roku 24 grudnia będzie dniem wolnym od pracy. Dodatkowo, od przyszłego roku, trzy niedziele przed Wigilią mają być handlowe, co wywołało kontrowersje wśród środowisk pracowniczych.
Jak widać, temat wolnej Wigilii budzi wiele emocji i kontrowersji w społeczeństwie. Ryszard Petru swoim nietypowym pomysłem przyciąga uwagę i skupia na sobie wiele uwagi mediów i internautów. Czy jego gest przekona kogoś do swoich przekonań? Trudno powiedzieć, ale na pewno już teraz wzbudza wiele dyskusji i spekulacji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.