Pies czeka na poległego żołnierza – historia ukraińskiego przyjaźni

23-letni Ołeksij był młodym mężczyzną pełnym życia i energii. Jego matka opowiadała, że zawsze marzył o służbie w wojsku, o niesieniu pomocy i obronie ojczyzny. Kiedy zgłosił się na ochotnika do ukraińskiej armii, cała rodzina była pełna dumy, choć z obawą patrzyła w przyszłość.

Przed podjęciem służby Ołeksij musiał przejść operację, która była zalecana od dawna. Po powrocie do zdrowia, nie czekał długo i został wysłany na ćwiczenia wojskowe do Wielkiej Brytanii. Był podekscytowany możliwością uczenia się od doświadczonych żołnierzy i zdobywania nowych umiejętności.

Po powrocie do kraju trafił na front w obwodzie donieckim. Był gotowy walczyć, bronić swojej ojczyzny i wspierać swoich braci broni. 17 kwietnia 2023 roku wyjechał na swoje pierwsze i niestety ostatnie zadanie bojowe. Poległ w rejonie miejscowości Marjinka, oddając życie za swoją ojczyznę.

Przed wojną Ołeksij pracował na lokalnej stacji paliw, gdzie codziennie towarzyszył mu pies Iczi. Psiak był dla niego nie tylko zwierzęciem, ale również przyjacielem i towarzyszem. Pracownicy stacji radzili matce poległego, aby zabrała psa do domu, jednak Iczi wciąż wracał na stację, czekając na swojego pana.

Wierność i oddanie psa do swojego pana było dla wszystkich wzruszające. Iczi podobny do legendarnego Hachiko, który przez lata czekał na swojego właściciela przy tokijskiej stacji, symbolizował prawdziwą miłość i lojalność. Pracownicy stacji postanowili zbudować dla niego specjalną budę, aby mógł czuć się bezpiecznie i komfortowo w oczekiwaniu na powrót Ołeksija.

Historia wiernego psa Icziego stała się symbolem oddania i lojalności, jakie psy potrafią okazać swoim właścicielom. Jego obecność przy stacji paliw przypominała wszystkim o młodym żołnierzu, który oddał życie za swoją ojczyznę. Ołeksij z pewnością byłby dumny ze swojego psa i wdzięczny za jego niezłomną wierność.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.