Planowana inwazja na Europę. Ciężko uzbrojeni wojownicy znaleźli się na listach Trzeciej Drogi.
W miniony piątek odbyło się ważne spotkanie Naczelnego Komitetu Wykonawczego Polskiego Stronnictwa Ludowego, podczas którego omawiano potencjalnych kandydatów ugrupowania na nadchodzące wybory do Parlamentu Europejskiego. Lider PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz, poinformował po zakończeniu dyskusji, że na listach Trzeciej Drogi (PSL i Polska2050) z ramienia PSL znajdą się osoby z różnych dziedzin życia publicznego.
Nie zabraknie na nich znanych nazwisk, takich jak minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, który jest doświadczonym europosłem. Hetman zdecydował się ponownie stanąć do walki o mandat poselski, co pokazuje jego zaangażowanie w sprawy europejskie. Z kolei na listach z województwa świętokrzyskiego swoje miejsce ma europoseł Adam Jarubas, który jest już pewny startu na wyborach.
Dodatkowo na liście znaleźli się także wiceministrowie: Władysław Teofil Bartoszewski z resoru spraw zagranicznych, Stefan Krajewski z Ministerstwa Rolnictwa oraz Bożena Żelazowska z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Obecność wysokich rangą urzędników na liście pokazuje powagę i zaangażowanie PSL w te wybory.
Prócz nich, do walki o mandat europosła postanowili stanąć także wicemarszałek Senatu Michał Kamiński oraz senator Ryszard Bober. Wśród kandydatów znajdują się również parlamentarzyści: poseł Jarosław Rzepa, posłanka Jolanta Zięba-Gzik, posłanka Agnieszka Kłopotek, poseł Zbigniew Sosnowski oraz lider dolnośląskiego oddziału PSL, Paweł Gancarz.
Liderzy Trzeciej Drogi, Władysław Kosiniak-Kamysz i Szymon Hołownia, planują oficjalne przedstawienie list kandydatów do Parlamentu Europejskiego już w poniedziałek. Przypomnijmy, że tegoroczne wybory do PE odbędą się w różnych państwach UE między 6 a 9 czerwca, a Polacy będą mieli okazję wybrać 53 posłów do Parlamentu Europejskiego w wyborach zaplanowanych na 9 czerwca. Wystawione przez PSL silne i zróżnicowane listy kandydatów mogą przynieść partii sukces i zdobycie większego poparcia wyborców.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.