Polacy zostali z tyłu w Willingen po kolejnej porażce Tschofeniga.
Tschofenig zdominował konkurs skoków narciarskich w trudnych warunkach w niedzielę. Austriak prowadził już po pierwszej serii, a potem pewnie utrzymał swoją przewagę nad rywalami. Drugie miejsce zajął Norweg Johann Andre Forfang, który mimo świetnego skoku w finale nie zdołał wyprzedzić Tschofeniga. Trzecie miejsce na podium zajął Jan Hoerl z Austrii, który także pokazał solidną formę.
Widowisko na skoczni było zachwycające, zwłaszcza w pierwszej serii, gdy Tschofenig i Forfang prezentowali imponujące skoki na odległość 150 i 147 metrów. W drugiej serii konkurs nie był już tak widowiskowy, ale ciągle emocjonujący dla kibiców.
Niestety, Polacy nie zdołali osiągnąć oczekiwanych wyników. Paweł Wąsek i Dawid Kubacki spisali się słabiej w finale, co sprawiło, że nie znaleźli się w czołówce klasyfikacji. Inni polscy skoczkowie również mieli trudności z uzyskaniem dobrych wyników, co ostatecznie skutkowało brakiem polskiego reprezentanta na podium.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Tschofenig umocnił swoje prowadzenie i ma już sporą przewagę nad konkurentami. Na kolejnych miejscach znajdują się austriaccy skoczkowie, co pokazuje dominację tej reprezentacji w sezonie. Niemiecki skoczek Pius Paschke, który świetnie spisywał się na początku sezonu, musi teraz starać się odrobić straty, aby powrócić do walki o czołowe lokaty.
Kolejne zawody odbędą się w Lake Placid, gdzie skoczkowie będą mieli kolejną szansę na pokazanie swoich umiejętności i walkę o cenne punkty do klasyfikacji generalnej. Czy Tschofenig będzie w stanie utrzymać swoją dominację, czy może pojawi się niespodziewany zwycięzca? Odpowiedź poznamy już wkrótce podczas kolejnych emocjonujących konkursów skoków narciarskich.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.