Polak ocalał przed rosyjskim atakiem bombowym – wyjście na zewnątrz byłoby zgubne

Współpracownik Świackiego, który przeżył atak na restaurację, również podkreślił, jak ogromne było szczęście, że w ostatniej chwili otrzymali wiadomość o alarmie i zostali w środku. Gdyby tylko o kilka chwil wcześniej opuścili lokal, prawdopodobnie nie mieliby już szans na przeżycie.

„Nasze pokoje zostały zniszczone, wszystko się tam zapadło, całe czwarte piętro zlikwidowane” – relacjonował. Cała grupa przeżyła koszmar, ale zdołali w ostatniej chwili wydostać się z budynku.

Świacki, po dwóch dekadach życia w Wielkiej Brytanii, wciąż zachował swoje korzenie polskie i jest dumny z możliwości pomocy Ukrainie w czasie wojny. Jego organizacja, Ukraine Relief, angażuje się nie tylko w udzielanie pomocy humanitarnej, ale także w odbudowywanie zniszczonych szkół. To niezwykle ważne działanie, zwłaszcza w obliczu regularnych ataków rosyjskiej armii na infrastrukturę cywilną.

„Ukraina jest jednym ogromnym bólem i cierpieniem. Dziękuję Bogu, że to się stało, że byłem tego świadkiem, bo nagrania z tego ataku mogę teraz pokazać tym, co nie wierzą, że tutaj jest wojna, że to propaganda” – podkreślił Świacki. Jego doświadczenia z Ukrainy są niewątpliwie przekonującym argumentem w walce z dezinformacją.

Wolontariusz apeluje o solidarność ze strony całego świata wobec Ukrainy, która znajduje się na frontowej linii walki o wolność i suwerenność. Jego determinacja i zaangażowanie są wzorcowe i inspirujące dla wszystkich, którzy chcą przyczynić się do poprawy sytuacji na Ukrainie.

„Ja już nie mam wątpliwości, że to jest misja mojego życia. Ja nie spocznę, dopóki Ukraina nie będzie wolna” – zadeklarował. Jego zaangażowanie i oddanie sprawie Ukrainy są godne podziwu i zasługują na wsparcie i uznanie. Działania Ukraine Relief są przykładem tego, jak jednostka może mieć realny wpływ na poprawę warunków życia ludzi dotkniętych wojną i nieszczęściem.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.