
Polak wygrał prestiżowy turniej szejków i zdobył cztery miliony dolarów.
To niewątpliwie największy sukces w karierze 31-letniego Meronka, który po raz drugi występuje w cyklu LIV, będącym konkurencją dla renomowanego PGA Tour. W trakcie trwających trzech rund zawodów Polak imponował przede wszystkim swoją grą w pierwszym dniu, gdy pokonał 18-dołkowe pole z imponującym wynikiem 62 uderzeń, czyli 10 poniżej par. To pozwoliło mu zdobyć dwuuderzeniową przewagę nad najbliższym rywalem, Munozem. Meronk utrzymał swoją dominację także w kolejnych rundach, notując wynik 66 uderzeń w piątek oraz 71 uderzeń w sobotę.
„Podoba mi się moja gra” – powiedział z uśmiechem Meronk, komentując swój występ na turnieju. „Miniony rok był dla mnie bardzo stresujący, ale teraz czuję się pewnie i wiem, czego się spodziewać. Z niecierpliwością czekam na przyszłość, bo widzę, jak rozwija się moja gra” – dodał.
Rahm, choć gorszy od Meronka o pięć uderzeń po pierwszym dniu, zdołał ostatecznie dogonić Munoza. Hiszpan w każdej z rund potrzebował 67 uderzeń, podczas gdy Kolumbijczyk kolejno 64, 66 i 71 uderzeń.
Coraz więcej czołowych zawodników przystępuje do prestiżowych zawodów z cyklu LIV, czyniąc rywalizację jeszcze bardziej zaciętą. Kolejny turniej odbędzie się już w przyszłym tygodniu w Adelajdzie, obiecując kibicom kolejne emocjonujące pojedynki na najwyższym poziomie sportowym.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.