Polska staje na czele europejskiej reakcji na Trumpa, Niemcy i Francja w trudnej sytuacji
Według informacji podanych przez El Independiente, Polska przyjmie od stycznia rotacyjną, półroczną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej po Węgrzech. W związku z tym, we wtorek odbędzie się spotkanie szefów dyplomacji Polski, Francji i Niemiec w Warszawie. W wydarzeniu wezmą udział również ministrowie z Wielkiej Brytanii, Włoch i Ukrainy, jednak szef MSZ Hiszpanii nie będzie obecny, gdyż weźmie udział w szczycie grupy G-20 w Brazylii.
El Independiente zwraca uwagę na fakt, że Polska podejmuje inicjatywę w obliczu kryzysów politycznych w Niemczech i Francji. Niemiecka koalicja stoi w obliczu przyspieszonych wyborów parlamentarnych, a rząd francuski nie ma solidnego poparcia w Zgromadzeniu Narodowym. Premier Mateusz Morawiecki stawia na współpracę z grupą nordycko-bałtycką, która zwraca szczególną uwagę na problem obrony przed rosyjskimi postępami na Ukrainie.
Nominacje Trumpa na najwyższe stanowiska w państwie sprawiają, że Europa i kryzys na Ukrainie nie są już priorytetem dla USA – tak przynajmniej twierdzi hiszpański portal. W obliczu tej sytuacji europejscy liderzy muszą pokazać Trumpowi, że mają więcej wspólnych interesów z USA niż z Rosją.
Francuski „Le Monde” niedawno pisał o próbach Polski utworzenia frontu proukraińskiego wraz z innymi krajami europejskimi. To pokazuje, że Polska jest aktywnym graczem na europejskiej scenie politycznej i stara się wpłynąć na ważne decyzje dotyczące polityki zagranicznej. Odpowiedzialność za prezydencję w Radzie UE będzie wymagała od Polski skutecznego kierowania unijnymi negocjacjami i podejmowania mądrych decyzji w interesie całej Unii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.