Pomoc dla poszkodowanych. „Wsparcie w kwocie 400 mln zł wypłacone potrzebującym”

W sierpniu niedawno dziennikarze „19:30” ujawnili wyniki audytu w Grupie PZU, które pokazały szereg nieprawidłowości. Okazało się, że pieniądze były wyprowadzane na finansowanie kampanii politycznej partii PiS, a także na zabezpieczenie finansowe w razie jej ewentualnej porażki. Audytorzy wskazali na liczne nieprawidłowości, w tym dotyczące wydatków banku Pekao.

Artur Olech, który brał udział w programie „Pytanie Dnia”, poinformował, że zgłoszono sześć spraw do prokuratury związanych z nieprawidłowościami w Grupie PZU. Jednym z głównych zarzutów była kwestia umów osób, które miały wykonywać pracę, lecz nie było dowodów na faktyczne świadczenie usług. Chodziło głównie o tak zwane doradztwo, które nie było realizowane zgodnie z umowami.

Prezes PZU postanowił rozwiązać umowy z osobami, które nie wywiązują się z obowiązków, oraz zaznaczył, że spółka będzie domagać się zwrotu środków od odpowiedzialnych za nieprawidłowości. Nie było dowodów na usługi doradcze świadczone przez niektórych pracowników.

W programie poruszono również sprawę inwestycji w spółkę Ruch. Okazało się, że PZU nabyło bankrutującą firmę za 270 mln zł, co zakończyło się stratą ponad 200 mln zł. Olech nazwał tę sytuację zbrodnią korporacyjną, twierdząc, że ubezpieczyciel nie powinien angażować się w ratowanie podmiotów jak Ruch.

Olech odniósł się także do zarzutów Mariusza Błaszczaka, który twierdził, że audyt w PZU był igrzyskami politycznymi. Prezes PZU zapewnił, że proces był przeprowadzony przez niezależne podmioty zewnętrzne i nie był zlecony ani kontrolowany przez nikogo związanego z polityką.

W trakcie programu poruszono również temat wypłat dla poszkodowanych w wyniku powodzi. PZU szybko zareagowało, wypłacając odszkodowania w ciągu kilku dni po wystąpieniu katastrofy. Mimo dużej kwoty wypłat, prezes Olech stwierdził, że nie mają one znaczącego wpływu na stabilność finansową spółki, ponieważ ubezpieczyciele również się ubezpieczają z programami reasekuracyjnymi.

W świetle tych informacji, audyt w Grupie PZU wydaje się mieć istotne konsekwencje zarówno dla samej spółki, jak i dla polskiej sceny politycznej. Wciąż trwają dochodzenia i postępowania w sprawie nieprawidłowości, które mogą przynieść dalsze skutki i zmiany w strukturze zarządzania i działania grupy ubezpieczeniowej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.