Ponowna elekcja prezydencka w Rumunii z powodu unieważnienia poprzednich głosowań.
Zgodnie z informacjami podanymi przez agencję Bloomberga, rumuński Sąd Konstytucyjny podjął decyzję o unieważnieniu wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich, które odbyły się 24 listopada. Decyzja ta została podjęta po otrzymaniu kilku skarg wyborczych dotyczących przebiegu głosowania oraz nadużyć w kampanii jednego z kandydatów.
Naczelna Rada Obrony Kraju (CSAT) ujawniła dokumenty, z których wynikało, że kampania radykała Calina Georgescu była wynikiem zorganizowanej manipulacji spoza kraju. Georgescu, który zdobył najwięcej głosów w pierwszej turze wyborów, stał się głównym punktem kontrowersji.
Decyzja Sądu Konstytucyjnego opierała się na artykule 146f rumuńskiej konstytucji, który mówi o zapewnieniu przestrzegania procedury wyboru prezydenta i zatwierdzeniu wyników głosowania. Sędziowie podjęli decyzję jednogłośnie, co oznaczało unieważnienie wyników pierwszej tury wyborów prezydenckich.
To przełomowa decyzja, która wywołała wiele kontrowersji i spekulacji na temat przyszłości politycznej Rumunii. Oczekuje się, że kampania wyborcza zostanie ponownie rozpoczęta, a nowy termin pierwszej tury wyborów zostanie ogłoszony wkrótce.
Sprawa Georgescu oraz manipulacji w kampanii wyborczej jest szeroko komentowana w rumuńskich mediach i społeczeństwie. Wyborcy i politycy zastanawiają się, jakie będą dalsze konsekwencje tej decyzji dla kraju oraz przyszłości demokracji w Rumunii.
W obliczu unieważnienia pierwszej tury wyborów prezydenckich, sytuacja polityczna w Rumunii staje się coraz bardziej niepewna. Oczekuje się, że nadchodzące tygodnie będą decydujące dla przyszłości kraju oraz dla procesu demokratycznego.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.