Portugalia: Rząd odwołany, zaplanowane przedterminowe wybory
Rząd pod przewodnictwem Luisa Montenegro jest drugim w historii Portugalii, gdzie gabinet upadł po głosowaniu nad wotum zaufania. Wtorkowe głosowanie poprzedziła debata nad domniemanymi praktykami korupcyjnymi premiera Montenegro, które miały rzekomo mieć miejsce od momentu objęcia stanowiska szefa rządu. Zarzuty korupcji dotyczyły pobierania miesięcznych kwot w wysokości 4600 euro od firmy Solverde, działającej w branży kasyn i gier losowych online, poprzez rodzinna spółkę Spinumviva.
Montenegro bronił się, tłumacząc, że przeniósł swoje udziały w spółce na członków rodziny. Niemniej jednak, większość prawników uważa, że jako osoba nieposiadająca rozdzielności majątkowej z żoną, naruszył przepisy antykorupcyjne. Spółka Spinumviva, założona przez Luisa Montenegro, z 92 proc. udziałów należy do żony premiera, a pozostałe 8 proc. udziałów posiadają jego dzieci.
Gabinet centroprawicowy, nieposiadający większości parlamentarnej, objął urząd 2 kwietnia ubiegłego roku po zwycięstwie koalicji PSD i CDS-PP w przedterminowych wyborach. Wybory te odbyły się na fali dymisji socjalistycznego premiera Antonia Costy, który zrezygnował po rozpoczęciu śledztwa dotyczącego korupcji w jego najbliższym otoczeniu. Śledztwo obejmowało również samego Costę, który obecnie pełni funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej.
Działania podejmowane przez Portugalię w kontekście walki z korupcją i bezprawiem są ważne dla wzmocnienia zaufania obywateli do instytucji państwowych. Przywracanie wiarygodności w politykę i administrację publiczną jest kluczowe dla budowania stabilności i rozwoju kraju. Patrząc na przeszłość, Portugalczycy liczą na to, że kolejne rządy będą działać zgodnie z zasadami uczciwości i transparentności, unikając skandali korupcyjnych, które podważają fundamenty demokracji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
