
Poseł Matecki zapobiega prawdopodobnym aresztowaniom w Sejmie, zakładając kajdanki.
W kolejnych godzinach po decyzji Sejmowej Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych, której efektem było uchylenie immunitetu posłowi Dariuszowi Mateckiemu, sytuacja w Sejmie nabrała tempa. Prokuratura wydała wniosek o tymczasowe aresztowanie posła PiS, a także postawienie mu zarzutów dotyczących między innymi fikcyjnego zatrudnienia oraz nieprawidłowości w wykorzystaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości i prania pieniędzy. Te poważne zarzuty mogą skutkować karą do dziesięciu lat więzienia dla polityka.
Dariusz Matecki, który od samego początku podkreślał swoje przekonanie o likwidacji immunitetów parlamentarnych oraz sędziowskich, zaskoczył wszystkich swoją decyzją. Zrzekł się immunitetu poselskiego, tłumacząc to swoimi poglądami i przekonaniami. Jego konsekwencja w tej sprawie wywołała zainteresowanie i kontrowersje wśród obserwatorów sejmowych wydarzeń.
Jednak podczas wystąpienia z sejmowej mównicy, Matecki nie powstrzymał się od krytyki i oskarżeń wobec swoich przeciwników. Jego słowa skierowane były przede wszystkim w stronę prokuratora Dariusza Ślepokury, który przedstawił komisji wniosek o uchylenie immunitetu. Polityk oskarżył o polityczność tej decyzji i zarzucił swoim przeciwnikom manipulację oraz organizowanie politycznego spektaklu.
W trakcie swojego wystąpienia, posłowi Mateckiemu towarzyszyła kontrowersyjna akcja. Zakuł się w przygotowane uprzednio kajdanki oraz wywiesił na planszy wizerunki słynnych postaci politycznych, takich jak Władimir Putin czy Donald Tusk, opatrując je sugestywnym podpisem. Jego gesty i słowa zdobyły dużą uwagę mediów oraz obserwatorów na sali sejmowej.
Całe to zdarzenie sprawiło, że decyzja o uchyleniu immunitetu posła stała się tematem szeroko dyskutowanym w kraju. Polityczne skandale i kontrowersje towarzyszą polskiemu Sejmowi od dłuższego czasu, co może wpłynąć na zaufanie społeczne do instytucji państwowych. Losy Dariusza Mateckiego oraz dalszy przebieg jego sprawy będą z pewnością śledzone przez polityków oraz obywateli z niecierpliwością.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.