
Poseł w opałach. Śledczy prowadzą badania jego działalności parlamentarnej.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Paweł Wroński, wyraził nadzieję, że śledztwo prowadzone przez prokuraturę w sprawie anonimowego zawiadomienia nie wpłynie na pracę wiceministra Andrzeja Szejny. Jak podkreślił, czekają na rezultaty śledztwa i liczą na pozytywne wyjaśnienia w tej sprawie.
Prokuratura potwierdziła, że postępowanie zostało zainicjowane na podstawie anonimowego zawiadomienia i ma na celu ustalenie wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Jak podaje rzecznik Prokuratury Okręgowej, Daniel Prokopowicz, na razie nie ujawniano konkretnej osoby, której dotyczy postępowanie, a nikomu nie przedstawiono zarzutów. Sprawa jest na wstępnym etapie, a prokuratura kompletuje materiał dowodowy, by podjąć dalsze kroki zgodnie z procedurą karną.
Według nieoficjalnych informacji medialnych, postępowanie może dotyczyć wiceministra spraw zagranicznych, Andrzeja Szejny, który miał otrzymać kwotę 122 tysięcy złotych z tzw. kilometrówek. Szejna pełni mandat poselski od 2019 roku i w 2023 roku uzyskał reelekcję, obejmując funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Sprawa ta wzbudziła duże zainteresowanie mediów, jednak ważne jest, aby zachować ostrożność i czekać na ostateczne wyniki śledztwa. Oczekujemy, że prokuratura zbada wszystkie istotne okoliczności, aby uczciwie i dokładnie ustalić ewentualne zaniedbania czy przestępstwa. Wiceminister Szejna zasługuje na szansę na udowodnienie swojej niewinności, dlatego ważne jest, aby nie wyciągać pochopnych wniosków przed zakończeniem postępowania. Oczekujemy na sprawiedliwe, obiektywne i rzetelne rozpatrzenie tej sprawy przez organy ścigania.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.