Poseł wezwie premiera do zbadania incydentu związanego z nawoływaniem do zabójstwa Tuska

W czwartek w Sejmie pojawiła się kontrowersyjna sytuacja, gdy poseł Siarka użył skandalicznych słów pod adresem byłego premiera Donalda Tuska. Jego krzyk „kula w łeb” spotkał się z powszechnym oburzeniem i wywołał lawinę reakcji.

Europoseł Krzysztof Brejza (PO) zareagował natychmiast, skierując zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez posła PiS do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodziło o możliwe naruszenie prawa, które grozi karą do 3 lat pozbawienia wolności za publiczne nawoływanie do przestępstwa, w tym zbrodni.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej, prok. Piotr Antoni Skiba, potwierdził konieczność przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie. Ważne jest dla niego przesłuchanie Donalda Tuska w roli pokrzywdzonego oraz ustalenie ewentualnych znamion przestępstwa rzucania groźb karalnych.

Należy zauważyć, że poseł Siarka później przeprosił za swoje słowa, tłumacząc je emocjami i nawiązaniem do literatury. Przeprosiny mogą zostać potraktowane jako środek karny i mieć wpływ na wymiar ewentualnej kary, jeśli dojdzie do postawienia zarzutów.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar również zapowiedział złożenie własnego zawiadomienia w tej sprawie, wspierając działania Prokuratury. Decyzje procesowe będą podejmowane w odpowiednim czasie, ale każda osoba zbulwersowana tymi słowami ma możliwość zgłoszenia swoich obiekcji.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zareagował natychmiast, domagając się ukarania posła Siarki najwyższą możliwą karą finansową. Kontrowersje wywołane tym incydentem pokazują, jak ważne jest poszanowanie norm społecznych i wzajemnego szacunku w debacie publicznej.

Więc zawiadomienie Brejzy o możliwym przestępstwie poseł Siarki będzie dokładnie rozpatrywane przez prokuraturę, a wszelkie zawiadomienia od innych osób będą traktowane łącznie. Wszystko po to, aby zachować sprawiedliwość i odpowiedzialność za swoje słowa i czyny w życiu publicznym.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.