Postępowanie w sprawie kierowcy umorzone. Rodzice podejrzewanego będą badani przez prokuraturę.
W tragicznym wypadku, który miał miejsce 23 lutego 2023 roku na drodze krajowej nr 57 w Obiecanowie pod Makowem Mazowieckim, zginął dwuletni chłopiec Oliwier. Całe zdarzenie miało miejsce po godzinie 18.00, gdy maluch wykorzystał chwilę nieuwagi swoich rodziców i wyszedł z domu, który znajdował się około 70 metrów od drogi. Niestety, jego ojciec znalazł go nieprzytomnego na poboczu trasy. Pomimo podjętej reanimacji, lekarze w szpitalu nie byli w stanie uratować życia dziecka. Podczas sekcji zwłok stwierdzono, że główną przyczyną śmierci był ciężki uraz czaszkowo-mózgowy spowodowany potrąceniem przez nieustalony pojazd.
Po kilkunastu dniach policja zdołała zidentyfikować samochód oraz kierowcę, którym okazał się być 64-letni mieszkaniec powiatu makowskiego. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień na temat zdarzenia. Postawiono mu zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Prokuratura zastosowała wobec niego środki zapobiegawcze, takie jak dozór policji, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
Ekspertyza techniczna wykazała, iż główną przyczyną wypadku była nieuwaga obserwacyjna rodziców, które pozwoliła dziecku na wyjście z domu i samodzielną wędrówkę po drodze. Biegły jednoznacznie stwierdził, że Oliwer nie powinien znajdować się na jezdni bez stałej opieki osoby dorosłej. Prokuratura uznała, że kierowca nie ponosi winy, ponieważ nie mógł przewidzieć obecności małego dziecka na drodze bez opieki.
Mimo umorzenia postępowania ws. kierowcy, rodzice chłopca mogą stanąć przed sądem w związku z narażeniem dziecka na niebezpieczeństwo. Pełnomocnik matki chłopca złożył zażalenie do sądu w tej sprawie. Całe wydarzenie jest tragicznym przypomnieniem o konieczności zachowania stałej opieki nad dziećmi, zwłaszcza w miejscach narażonych na duże zagrożenia, takich jak ruchliwe drogi.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.