Poszukiwania zaginionej łodzi z migrantami na wodach przybrzeżnych Rodos.
Tragedia na Morzu Śródziemnym wciąż trwa, gdyż na łodziach płynących w kierunku Europy nadal znajdują się tysiące migrantów, którzy ryzykują życiem, aby uciec przed wojnami, biedą, czy prześladowaniami w swoich krajach. W ostatnich dniach, na wschodnich wybrzeżach wyspy znaleziono kolejną łódź z migrantami pochodzącymi głównie z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki.
Operacja poszukiwawczo-ratownicza jest w pełnym toku, jednak już teraz wiadomo, że na pokładzie byli mieszkańcy Afganistanu, Syrii, Iranu i Egiptu. Część z nich została przewieziona na ląd, ale niestety kolejne ciała zaczęły wypływać na powierzchnię morza.
Niestety, to nie jedyne dramatyczne wydarzenia, jakie miały miejsce na Morzu Śródziemnym. Zaledwie kilka dni temu, na niewielkiej wyspie Pserimos, należącej do archipelagu Dekanez, znaleziono 37 cudzoziemców, w tym 16 nieletnich. Migranci twierdzą, że zapłacili ogromne sumy, po 3 tysiące euro za przetransportowanie ich do Grecji. Operator łodzi, który miał ich przewozić, zniknął, a śledztwo w tej sprawie wciąż trwa.
Ta sytuacja przypomina nam o tragicznym bilansie utonięć na Morzu Śródziemnym. Według danych z 2024 roku, około półtora tysiąca ludzi straciło życie, próbując dostać się do Europy. To liczba, która wstrząsa sumieniem i każe zastanowić się, jak można pomóc tym, którzy desperacko szukają lepszego życia.
Niestety, wciąż wiele osób decyduje się na podróż przez Morze Śródziemne, mimo ryzyka utraty życia. Trzeba podjąć działania, aby zapobiec kolejnym tragediom i zapewnić godne warunki życia tym, którzy szukają pomocy. Wspólnota międzynarodowa musi działać solidarnie, aby zapobiec dalszym utratom ludzkich istnień na morzach i oceanach.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.