Powrót czarnych wilków do lasów po latach nieobecności.
Wilk to jeden z najbardziej tajemniczych i fascynujących drapieżników, którzy od wieków budzą wiele emocji i kontrowersji. W ostatnich latach wilki z nietypowym, czarnym umaszczeniem stały się obiektem zainteresowania przyrodników z fundacji Save Wildlife. Ich badania mają na celu śledzenie i monitorowanie populacji wilków w regionie Świętokrzyskim.
Leśnik Artur Milanowski, tropiciel wilków od ponad dwóch dekad, odnotował pierwsze obserwacje czarnych wilków już kilkanaście lat temu. Niestety, wtedy nie był w stanie ich zarejestrować. Tym razem jednak, dzięki ukrytej kamerze w lesie, udało mu się uchwycić dwa osobniki. To niezwykle rzadkie zjawisko, ponieważ wilki o czarnej sierści są znacznie częstsze w Ameryce Północnej. W Europie wilki zazwyczaj posiadają szare futro, co potwierdza nazwa gatunku – canis lupus, czyli wilk szary.
Populacja czarnych wilków w regionie świętokrzyskim jest szacowana na około 70 osobników, co stanowi około 10 watah. Wilki te zajmują obszary leśne od Skarżyska Kamiennej po Łagów. Niektóre z osobników, w poszukiwaniu partnerki i nowych terenów do życia, podejmują długie wędrówki. Przykładem może być Gat, który kilka lat temu został odłowiony przez Milanowskiego, a następnie śledzony za pomocą obroży telemetrycznej aż do Pragi.
Czarne wilki to nie jedyne unikatowe gatunki drapieżników w regionie. W ostatnich latach przyrodnicy zanotowali również obecność rysia w Puszczy Świętokrzyskiej. Kilka miesięcy temu udało się nawet sfotografować pierwszego osobnika na fotopułapce w okolicach Zagnańska. Rysie są zwierzętami skrytymi i trudnymi do zaobserwowania, dlatego takie odkrycia są niezwykle cenne dla naukowców.
Obecność wilków i rysiów w Puszczy Świętokrzyskiej świadczy o bogactwie i różnorodności fauny w tym regionie. Dbanie o ochronę tych gatunków jest niezwykle istotne dla zachowania równowagi ekosystemu. Dlatego monitoring populacji drapieżników oraz prowadzenie badań naukowych są niezbędne dla dalszego poznania i ochrony dzikiej przyrody.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
