Pożar na terenie amerykańskiej placówki wojskowej w Korei Południowej
Przyczyny pożaru, który wybuchł na amerykańskiej bazie wojskowej w Busan, pozostają na razie nieznane. Według agencji informacyjnej Yonhap, pożar rozpoczął się o godzinie 18:31 czasu lokalnego. Baza ta służy jako miejsce przechowywania sprzętu i zaopatrzenia dla amerykańskich sił zbrojnych sprowadzanego przez port w Busan. Aktualnie pożar objął duży magazyn – donosi niezależny portal informacyjny NEXTA.
Według informacji z amerykańskiego wydania Newsweeka, pożar obejmuje obszar dużego magazynu o wymiarach około 120 metrów na 40 metrów, gdzie znajdują się materiały budowlane. W akcji gaśniczej bierze udział ponad 50 zastępów straży pożarnej oraz prawie 200 strażaków.
Przybycie do Busan zaplanowane ma na piątek prezydent Andrzej Duda, który ma zamiar odwiedzić m.in. zakłady Hyundai Rotem. Sytuacja na amerykańskiej bazie wojskowej w Busan jest monitorowana, a działania ratownicze nadal trwają.
Korea Południowa jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w regionie Azji i Pacyfiku. Incydent ten podkreśla wagę bezpieczeństwa na terenie obiektów wojskowych, co wymaga ciągłego nadzoru i przygotowania na wypadek ewentualnych zagrożeń.
Prezydent Duda, podczas wizyty w Busan, będzie miał okazję spotkać się z przedstawicielami władz lokalnych oraz dokładnie przyjrzeć się działaniom ratunkowym na terenie bazy. Rząd Polski wyraża solidarność z sojusznikiem i gotowość do udzielenia wszelkiej pomocy w sytuacji kryzysowej. Oczekuje się pełnej transparentności i wyjaśnień w sprawie przyczyn i skutków pożaru na amerykańskiej bazie w Busan.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
