
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym został ugaszony. Walka strażaków trwała kilka godzin.
Pożar suchych traw, trzcinowisk, który wybuchł na styku podlaskich powiatów augustowskiego i monieckiego, w Biebrzańskim Parku Narodowym, został opanowany po intensywnych działaniach strażaków. W niedzielę po południu ogień objął obszar około 450 ha, ale dzięki determinacji i wysiłkom służb pożar został zlokalizowany i nie ma już ryzyka jego rozprzestrzeniania się.
Według informacji wojewody podlaskiego Jaceka Brzozowskiego, sytuacja jest obecnie stabilna, a straż pożarna ma pełną kontrolę nad pożarem. Z kolei zastępca komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Grzegorz Szyszko podkreślił, że choć pożar został opanowany, proces dogaszania będzie długi i żmudny. W akcji uczestniczy ponad 500 osób, w tym ok. 400 strażaków wspieranych przez inne służby.
Strażacy zmagają się z dogaszaniem pożaru poprzez przeszukiwanie terenu, szukanie miejsc o wyższej temperaturze oraz korzystanie z wielokilometrowych magistral wodnych. W działaniach używane są również śmigłowce, które zrzucają wodę na pożary. Szyszko podkreślił, że konieczne będzie jeszcze wiele dni, a być może nawet kilka tygodni pracy, aby całkowicie ugaszyć ogień i zapobiec jego ewentualnemu ponownemu wybuchowi.
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Artur Wiatr poinformował, że pożar nie spowodował zagrożenia dla ludzi i mienia, a także nie odnotowano ofiar wśród zwierząt. Jednakże stratą przyrodniczą są wszystkie drobne stworzenia, bezkręgowce i drobne kręgowce, które nie miały szansy uciec przed pożarem.
Najbardziej zagrożonym obszarem był obszar ochrony ścisłej Czerwone Bagno, jednak dzięki szybkiej interwencji służb pożarowych pożar nie dotarł do tego unikalnego terenu bagiennego. Czerwone Bagno, mające powierzchnię 4190 ha, udało się uchronić przed spłonięciem, co jest ogromnym sukcesem w walce z żywiołem. Pomimo tego, że pożar objął jedynie 19 hektarów tego obszaru, konieczne będzie dokładne sprawdzenie terenu, aby upewnić się, że ogień został całkowicie ugaszony.
Cała wspólnota parkowa, strażacy, leśnicy i inne służby zaangażowane w akcję ratunkową zasługują na ogromne uznanie za swoją odwagę i poświęcenie w walce z pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ich determinacja i ciężka praca pozwoliła na szybką reakcję i powstrzymanie rozprzestrzeniania się pożaru, co znacznie zmniejszyło potencjalne szkody dla środowiska naturalnego.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.