Premier Gruzji Zurabiszwili odpowiada protestującym, którzy nie popierają nowego prezyd enta
Zurabiszwili zdecydowanie zaznaczyła, że nie opuści Pałacu Orbeliani i spędzi tam noc, ogłaszając, że będzie czekać na swoich rodaków w swojej rezydencji w niedzielę o godz. 10 czasu lokalnego. Będzie wtedy informować Gruzinów o swoich planach na przyszłość oraz o dniach, które według niej przyniosą zwycięstwo.
Niedzielne oświadczenie Zurabiszwili będzie miało miejsce godzinę przed zaprzysiężeniem nowego prezydenta Gruzji, Micheila Kawelaszwilego. Zarówno Zurabiszwili, jak i partie opozycyjne, nie uznają wyboru szóstego prezydenta Gruzji przez kolegium elektorskie składające się wyłącznie z przedstawicieli rządzącej partii, Gruzińskie Marzenie.
Społeczeństwo gruzińskie także wyraża sprzeciw wobec wyboru Kawelaszwilego oraz polityki rządu. Od miesiąca protestują domagając się nowych wyborów parlamentarnych, nieuznając wyników październikowych wyborów z powodu licznych nieprawidłowości.
Protesty trwają od 28 listopada, kiedy rząd zawiesił rozmowy na temat przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej do 2028 roku.
W sobotę tysiące mieszkańców 17 miast wzięło udział w antyrządowych protestach pod hasłem „Łańcuch jedności”, dzień przed zaprzysiężeniem Kawelaszwilego na nowego prezydenta. W Tbilisi ludzie utworzyli ponad siedmiokilometrowy łańcuch, trzymając się za ręce i zajmując pięć mostów w centrum miasta.
Prezydentka Zurabiszwili dołączyła do protestujących na moście Saarbruecken wraz z eurodeputowanymi Michałem Wawrykiewiczem (KO) oraz Dainiusem Żalimasem z Litwy. Demonstracje odbyły się także w 16 innych miastach, a emigranci gruzińscy protestowali w 40 miastach na całym świecie.
Protestujący domagają się uwolnienia zatrzymanych protestujących, którzy obecnie przebywają w areszcie oraz przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych.
Niedziela obiecuje być dniem intensywnych protestów, z główną akcją pod hasłem „Czerwona kartka dla Kawelaszwilego” planowaną przed budynkiem parlamentu. Kawelaszwili zostanie zaprzysiężony na prezydenta o godz. 11 czasu lokalnego.
Gruzińska opozycja zarzuca partii rządzącej liczne nieprawidłowości w październikowych wyborach parlamentarnych. Kryzys polityczny w kraju pogłębił się po zawieszeniu negocjacji w sprawie przystąpienia Gruzji do Unii Europejskiej. Protesty trwają, a społeczeństwo domaga się zmian i demokratycznych wyborów.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.