Premier z UE skarży się u Putina po wypowiedzi prezydenta
W serbskim wydaniu PinkTV pojawiła się informacja o nadchodzącym spotkaniu między premierem Słowacji Robertem Fico a prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Wydaje się, że spotkanie to budzi kontrowersje i zaniepokojenie wśród innych liderów UE. Prezydent Serbii Alaksandr Vucic wyraził swoje obawy, sugerując, że decyzja Fica o spotkaniu z Putinem jako przywódcą kraju UE może wywołać negatywne reakcje wśród innych liderów, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Sprawa, która wydaje się być powodem spotkania, dotyczy tranzytu gazu. Ukraińcy nie zamierzają przedłużać umowy z Gazpromem na kolejne lata, co ma mieć miejsce pod koniec grudnia. Decyzja ta ma duże konsekwencje finansowe zarówno dla Ukrainy, jak i dla Rosji. Ukraińcy wybrają mniejsze zło, ponieważ mimo utraty dochodów z tranzytu, decyzja ta uderza znacznie bardziej w rosyjski eksport gazu. Gazprom mógłby stracić znaczną część swoich przychodów, co byłoby dla niego bolesnym ciosem.
Władimir Putin zdaje się bagatelizować konsekwencje decyzji Ukrainy, twierdząc, że Gazprom wytrzyma tę sytuację. Niemniej jednak, Rosjanie poniosą znaczne straty finansowe, szacowane na 5,3 mld dol. rocznie, jeśli prognozowana cena eksportowa gazu zostanie przyjęta. Gazpromowi pozostanie już tylko jedna nitek, Turkish Stream, do dostarczania gazu do Europy.
Sytuacja ta nie pozostaje obojętna dla Słowacji, która jest dużym odbiorcą i pośrednikiem w przesyle gazu z Rosji. Premier Słowacji, Robert Fico, desperacko próbuje uniknąć konsekwencji wygaśnięcia umowy o tranzyt. Istnieją alternatywne rozwiązania, ale związane są one z wyższymi kosztami, co z kolei może niekorzystnie wpłynąć na popularność premiera. Dodatkowo sytuacja pogarsza stosunki między Słowacją a Ukrainą, gdyż Fico oskarżył prezydenta Ukrainy Volodymyra Zełenskiego o próbę przekupstwa.
W kontekście rosnącego napięcia i konfliktów interesów, przyszłość tranzytu gazu wydaje się być niepewna. Decyzje podejmowane przez liderów państw mogą mieć poważne konsekwencje dla wszystkich zaangażowanych stron. Czy Polska także zostanie włączona do tego konfliktu? Czas pokaże.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.