Prezydent Korei Płd. wyraża swoją frustrację
Po ogłoszeniu decyzji o impeachmentu, prezydent Jun wyraził swoje zaangażowanie w działanie na rzecz dobra kraju. Zapowiedział, że weźmie sobie do serca wszelkie uwagi, zarówno krytyczne, jak i pochwały, i będzie dążył do działania na rzecz dobra społeczeństwa aż do samego końca swojej kadencji. Wyraził swoje frustracje, że dotychczasowe wysiłki nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, lecz zapewnił, że nie podda się i będzie kontynuował walkę dla dobra kraju.
Prezydent wezwał również urzędników państwowych do unikania lekkomyślnej i konfrontacyjnej polityki, zachęcając ich do podejmowania działań mających na celu zmianę kultury politycznej w kraju. Podkreślił konieczność współpracy i dialogu oraz zaznaczył, że ważne jest, aby działać z poszanowaniem dla zasad demokracji i prawa.
Po przekazaniu decyzji Zgromadzenia Narodowego kancelarii prezydenta, Jun został tymczasowo zawieszony w sprawowaniu urzędu do czasu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Premier Han Duk Su przejął obowiązki prezydenta i zapowiedział, że poświęci wszystkie siły, aby zapewnić stabilne rządy i nie dopuścić do przerwania sprawowania obowiązków państwowych.
Lider rządzącej Partii Władzy Ludowej podkreślił, że partia wywnioskuje z wyniku głosowania i będzie działać na rzecz naprawy błędów oraz obrony konstytucji i demokracji. W momencie ogłoszenia rezultatu głosowania tłum ludzi zgromadzonych pod parlamentem wybuchł euforią, a niektórzy nie mogli powstrzymać łez radości.
W ramach śledztwa, które zostało wszczęte po próbie wprowadzenia stanu wojennego w grudniu, formalnie aresztowano byłego szefa kontrwywiadu Jeo In Hjunga pod zarzutem m.in. zamachu stanu. Śledztwa prowadzą także policja i biuro antykorupcyjne, a także prezydent Jun, który jest objęty postępowaniem. Cała sytuacja pokazuje skomplikowaną sytuację polityczną w kraju oraz konieczność zmian w działaniach władzy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.