Prezydent w Korei Płd. pod ostrzałem za chaos – „szykuj się na więzienie”

Prezydent Korei Południowej ogłosił stan wojenny w kraju, co wywołało ogromne kontrowersje i protesty społeczne. Decyzja prezydenta została odebrana jako akt rebelii i naruszenie konstytucji, co skłoniło opozycję do domagania się jego dymisji i groźby impeachmentu.

Parlament podjął jednogłośnie uchwałę wzywającą do natychmiastowego zniesienia stanu wojennego, jednak prezydent Yoon pozostał niewzruszony. Mieszkańcy Seulu zgromadzili się przed parlamentem, aby wyrazić swoje niezadowolenie z decyzji prezydenta, a związki zawodowe zapowiedziały strajki, dopóki prezydent nie ustąpi.

Opozycja polityczna, w tym Partia Demokratyczna, wzywają prezydenta do dymisji i rozpoczęcia procedury impeachmentu. Przewodniczący tej partii, Park Chan De, stwierdził, że prezydent Yoon nie jest zdolny do normalnego rządzenia krajem po ogłoszeniu stanu wojennego i powinien ustąpić.

Krytykę pod adresem prezydenta Yoon wyraziła również Partia Władzy Ludowej, do której należy prezydent. Han Dong Hun zażądał wyjaśnień od prezydenta dotyczących jego „katastrofalnej decyzji” oraz dymisji ministra obrony.

Profesor Marcin Jacoby, komentując sytuację w Korei Południowej, zauważył, że decyzja prezydenta Yoon byłym krokiem wstecz do czasów autorytarnego reżimu prawicowych dyktatorów. Ekspert sugeruje, że prezydent Yoon próbuje demonizować wszystkich swoich przeciwników jako agentów Korei Północnej, co jest długoletnią narracją obecną w kraju.

Problemy prezydenta Yoon rozpoczęły się od początku jego kadencji, gdy protesty społeczne przeciwko jego rządom zaczęły nasilać się. Dodatkowo, informacje o sfałszowanych prawyborach oraz aferach korupcyjnych związanych ze współmałżonką prezydenta sprawiły, że jego pozycja staje pod znakiem zapytania.

Warto także zauważyć, że prezydent stracił wsparcie prokuratury, która jest silna i stanowi swoisty „państwo w państwie”. Utrata kontroli nad tym organem sprawiła, że prezydent stracił jedno z głównych narzędzi utrzymania się przy władzy.

W obliczu rosnącego niezadowolenia społecznego, postulaty o ustąpienie prezydenta stają się coraz bardziej donośne. Czas pokaże, jak potoczą się dalsze wydarzenia w Korei Południowej i czy rządzący zdecyduje się na podjęcie kroków, które mogą zakończyć jego kadencję.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.