
Prokuratorka nie została ukarana za zabójstwo kobiety – nadal chodzi wolno
29 listopada ubiegłego roku, tragiczny wypadek w Sienicznem, na trasie z Olkusza do Krakowa, wstrząsnął lokalną społecznością. 28-letnia Dorota Bejgier, idąc poboczem drogi jak zawsze o południu, nie spodziewała się, że tego dnia spotka ją tak straszna tragedia. Rozpędzony samochód uderzył w nią, pozostawiając jej ciężkie obrażenia.
Kierowcą pojazdu okazała się być pani prokurator z Sosnowca, jednakże jej immunitet uniemożliwia wszelkie działania wobec niej. Ponad trzy miesiące po tragedii, wciąż nie można jej przesłuchać, co frustruje zarówno rodzinę ofiary, jak i lokalną społeczność. Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która prowadzi śledztwo, musi najpierw zwolnić prokuratorkę z immunitetu, aby móc postawić jej zarzuty.
Po wypadku prokuratorka została zmuszona do długotrwałego zwolnienia L4, co stało się oficjalnym powodem jej nieobecności w pracy. Jednakże, pomimo powagi sytuacji i tragicznych konsekwencji wypadku, prokuratorka do tej pory nie poniosła żadnych konsekwencji karanych za potrącenie człowieka ze skutkiem śmiertelnym.
Rodzina zmarłej pani Doroty wyraża głęboki żal, że sprawę próbuje się wyciszyć, a prokuratorka zdaje się stać ponad prawem. Sytuacja ta budzi wiele emocji i kontrowersji nie tylko wśród najbliższych ofiary, lecz także wśród mieszkańców Sienicznego oraz całej okolicznej społeczności. Tragiczny wypadek pod szkołą wywołuje wiele pytań i wątpliwości co do sprawiedliwości i równości wobec prawa dla wszystkich obywateli.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.