Prokuratura zajmuje się analizą poręczenia majątkowego dla księdza Michała O.
W tajemniczej sprawie wpłacenia kaucji dla księdza Michała O. nadal panuje duża niejasność. Prokurator Nowak nie ujawnił informacji na temat listy osób, które przekazały pieniądze na ten cel, twierdząc, że jest to niemożliwe. Rzecznik Prowincji Polskiej Księży Sercanów, ks. Włodzimierz Płatek, powiedział, że pieniądze zostały po prostu wpłacone, jednocześnie potwierdzając, że kaucja została wniesiona przez wiceprowincjała zgromadzenia.
Decyzja o zwolnieniu księdza Michała O. z aresztu została podjęta przez Prokuraturę Krajową 25 października. Sąd Apelacyjny przychylił się do wniosku obrony o uwolnienie trzech podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości za poręczeniem majątkowym, w tym właśnie księdza Michała O. Choć termin wpłaty kaucji na kwotę 350 tys. zł wyznaczono na 15 listopada, pieniądze trafiły na konto prokuratury szybko i bez problemów.
Ks. Włodzimierz Płatek, rzecznik prasowy Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego (Księża Sercanie), potwierdził informację o szybkiej wpłacie kaucji. Sprawa dotyczy wypłaty ponad 66 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na rzecz fundacji Profeto, której prezesem jest ksiądz O. Prokuratura Krajowa stwierdziła, że wniosek o dofinansowanie organizacji nie spełniał wymagań formalnych i merytorycznych, co powoduje wątpliwości co do poprawności decyzji o przyznaniu funduszy. Urzędnicy odpowiedzialni za przyznanie środków mieli działać wspólnie i w porozumieniu z prezesem fundacji, co stawia całą sytuację pod znakiem zapytania.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.