Propagandziści rozpaczają, Rosja w kłopotach. Plan zrzucenia bomby atomowej na Damaszek.
Wielka ale szybka zmiana w Syrii. Po długich latach krwawych rządów, rebelianci wreszcie ogłosili zajęcie stolicy Damaszku i obalenie reżimu Baszszara al-Asada. Informacje o zwycięstwie rebeliantów szybko obiegły świat, nie omijając również Rosji, które od dawna interesują się tym regionem Bliskiego Wschodu.
Władimir Putin, prezydent Rosji, który jeszcze niedawno zapewniał, że Rosja zada takie ciosy terrorystom w Syrii, jakich jeszcze nie widzieli, teraz musi zmierzyć się z faktem upadku reżimu Asada. Rosyjska propaganda jest zszokowana tym wydarzeniem, a nawet najbardziej wierni propagandyści Kremla są zdumieni klęską.
Jest to ogromny cios dla Putina, który teraz musi zmagać się z większymi problemami niż utrzymywanie przy władzy Asada. Blogerzy wojenni, zazwyczaj wspierający imperialną politykę Rosji, teraz dostrzegają geopolityczną porażkę Kremla. Wypowiedzi redaktorów naczelnych rosyjskich mediów sugerują, że upadek Asada jest katastrofą dla Rosji.
Rosyjscy blogerzy wojenni są w panice i sugerują, że Putin powinien już nie angażować Rosji w działania zbrojne w Syrii. Pojawiają się porównania Asada do Janukowycza oraz sugestie, by nie kontynuować operacji militarnej w tym kraju. Zamiast tego, Kreml będzie musiał skoncentrować się na działaniach psychologicznych w cyberprzestrzeni.
Blogerka Anna Dołgarewa dodaje, że wszystkie wysiłki Rosji w Syrii zostały stracone w jednej chwili. Skok na Damaszku to ogromne porażka dla Kremla, która zmusi Rosję do zmiany swojej strategii na Bliskim Wschodzie. Putin teraz musi znaleźć nowe sposoby, by utrzymać wpływy Rosji w regionie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.