Protasiewicz zdymisjonowany z funkcji. Decydujące były jego komentarze na X.
Protasiewicz – wiceprzewodniczący Unii Europejskich Demokratów, który w ostatnich latach był związany z PSL, wywołał w niedzielę burzę swoimi kontrowersyjnymi wpisami na platformie X. W swoich postach obrażał politycznych przeciwników oraz dziennikarzy, co spotkało się ze zdecydowanym potępieniem ze strony różnych środowisk.
W konsekwencji Premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego. Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że premier podejmuje takie decyzje na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. W przypadku wicewojewodów wymagany jest również wniosek właściwego wojewody.
PSL, do którego był przynależny Protasiewicz, również zdecydowanie odcięło się od jego wypowiedzi. Ugrupowanie podkreśliło, że nie akceptuje działań niezgodnych ze standardami etycznymi, jakie stawia swoim przedstawicielom w życiu publicznym. Zapowiedziano podjęcie odpowiednich kroków w tej sprawie.
Wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz oświadczył, że wpisy Protasiewicza są nie do przyjęcia i nie reprezentują postaw partii. Kosiniak-Kamysz zalecił Protasiewiczowi odpoczynek, a także wskazał, że nie utożsamia się z jego kontrowersyjnymi wypowiedziami.
Również wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń zdecydowanie zdystansował się od wypowiedzi Protasiewicza. W oświadczeniu opublikowanym na mediach społecznościowych podkreślono, że opinie polityka nie reprezentują stanowiska wojewody Dolnośląskiego.
Sam Protasiewicz na zwolnienie zreagował ironicznie, sugerując, że może to być nawet lepiej dla Polski. Następnie odwołał się do problemów zdrowotnych jako przyczyny swojego kontrowersyjnego zachowania. Polityk oznajmił, że nie zamierza ubiegać się o ewentualnie przypadający mu mandat poselski.
Podsumowując, kontrowersje wokół Jacka Protasiewicza wywołały burzliwe reakcje w polskiej polityce. Jego odwołanie ze stanowiska wicewojewody jest jednoznacznym sygnałem, że takie zachowanie nie jest tolerowane w życiu publicznym, nawet jeśli tłumaczy się je problemami zdrowotnymi. Oczekuje się, że politycy będą reprezentować najwyższe standardy etyczne i moralne w swojej działalności.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.