Protestujący przykleili się do jezdni, co wywołało furie kierowców.
Do protestu doszło w niedzielę popołudniu, na jeden z głównych traktów komunikacyjnych miasta. Kierowcy, którzy byli zmuszeni stać w gigantycznym korku, stracili cierpliwość i postanowili samodzielnie interweniować w sytuację. Protestujący, którzy zablokowali drogę, zostali zmuszeni do opuszczenia pasa jezdni za pomocą siły fizycznej.
Część aktywistów, którzy przykleili się dłońmi do asfaltu, musiała zostać zdejmowana w bardziej radykalny sposób. Na miejscu pojawił się patrol policji, który za pomocą specjalnej substancji rozpuścił klej stosowany przez protestujących. Dzięki temu możliwe było bezpieczne usunięcie demonstrantów z drogi i przywrócenie normalnego ruchu ulicznego.
Funkcjonariusze policji przez megafon apelowali do demonstrantów o zakończenie protestu i opuszczenie pasa drogowego. Pomimo tego, że interwencja była konieczna, sytuacja została opanowana bez większych incydentów. Policja działała zgodnie z prawem, dbając o bezpieczeństwo uczestników protestu, kierowców i przejezdnych.
Warto podkreślić, że w demokratycznym państwie każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, jednak należy to robić w sposób pokojowy i z poszanowaniem prawa. Policja ma obowiązek reagować w przypadku zakłóceń porządku publicznego i chroń obywateli przed niebezpieczeństwem wynikającym z blokowania dróg czy innych form protestu. Warto pamiętać o tym, że dialog i szukanie kompromisów są kluczowe w rozwiązywaniu konfliktów społecznych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.