Protesty Gruzinów przeciwko prezydentowi – „Nie akceptujemy jego władzy”
Od wczesnego ranka pod parlamentem Gruzji trwa intensywna demonstracja przeciwników rządu. Tłumy z każdą godziną przybywają na Plac Wolności, niosąc transparenty z hasłami krytykującymi prezydenta oraz jego rząd. Na ulicach widoczne są flagi Unii Europejskiej i Gruzji, a w tle słychać okrzyki protestujących, domagających się zmian władzy.
Policja i armatki wodne zostały rozmieszczone wokół budynku parlamentu, gotowe do interwencji w przypadku eskalacji sytuacji. Demonstrowani osobom przekazano specjalne okulary, kaski, maski oraz płaszcze przeciwdeszczowe, aby chronić się przed ewentualnymi represjami.
Obecna sytuacja polityczna w Gruzji jest napięta ze względu na wyniki niedawnych wyborów, które przyniosły zwycięstwo partii rządzącej – Gruzińskie Marzenie. Jednak opozycyjne ugrupowania i część społeczeństwa nie akceptują wyników głosowania, twierdząc że było ono sfałszowane.
Na horyzoncie zbliża się inauguracja nowego prezydenta Gruzji, którym ma zostać Micheil Kawelaszwili – polityk związany z partią rządzącą oraz były piłkarz. Jego kandydatura została poparta przez wpływowego oligarchę Bidzinę Iwaniszwilego, co wywołało kontrowersje w kraju.
Kawelaszwili jest również liderem ruchu Siła Narodu, który odłączył się od Gruzińskiego Marzenia, starając się zjednoczyć kraj podczas burzliwych czasów. Jego obietnice odbudowy jedności narodowej spotkały się z entuzjazmem wśród zwolenników zmian.
W obliczu protestów i sporów politycznych, Gruzja stoi przed ważnym wyborem – czy potrafią zapanować nad sytuacją i zaprowadzić spokój w kraju, czy też czekają ich kolejne trudne wyzwania na drodze do stabilności i demokracji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.