Przestrzeganie ostrzeżeń lotniska dla katastrofy w Korei Południowej – możliwy powód.
Katastrofa samolotu Boeinga 737 linii Jeju Air w Muan w Korei Południowej wstrząsnęła światem lotnictwa. Według ministerstwa transportu w Korei Południowej, wieża kontrolna lotniska ostrzegała pilotów przed ptakami, które mogły być przyczyną tragedii. Maszyna uderzyła w zwierzęta podczas awaryjnego lądowania, a następnie stanęła w płomieniach.
W południowokoreańskich mediach pojawiła się informacja o wiadomości wysłanej przez jednego z pasażerów do swojego krewnego, w której opisywał on, jak ptak utknął w skrzydle samolotu. Piloci próbowali desperacko wylądować bez wysuniętego podwozia, jednak manewr się nie udał, a maszyna uderzyła w betonowe ogrodzenie pasa startowego.
Były pilot i ekspert lotniczy Grzegorz Brychczyński zauważył, że zderzenie z ptakami samo w sobie nie mogło spowodować tak rozległych uszkodzeń, które uniemożliwiłyby otwarcie luków, w których znajduje się schowane podwozie. Istniały prawdopodobnie inne problemy techniczne, które należy dokładnie zbadać przy pomocy czarnych skrzynek i innych urządzeń rejestrujących.
Ekspert zauważył także, że samolot Boeing 737 miał wcześniej już problemy techniczne, co skutkowało awaryjnym lądowaniem. Tym razem niestety katastrofa była tragiczna, a na pokładzie znajdowało się 181 osób, z których tylko dwie przeżyły. To najtragiczniejszy wypadek z udziałem południowokoreańskich linii lotniczych od prawie trzydziestu lat.
Pełniący obowiązki prezydenta ogłosił żałobę narodową, która potrwa do 4 stycznia. Cała społeczność lotnicza śledzi rozwój sytuacji i oczekuje na wyniki śledztwa, które wyjaśni przyczyny tej straszliwej katastrofy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.