
Putin chwali Trumpa za jego ego – „Nie mogę się nie zgodzić”
Donald Trump wygłosił kontrowersyjną tezę na konferencji prasowej na dwa tygodnie przed swoją zaprzysiężeniem na prezydenta. Po przegranym wyścigu wyborczym pięć lat temu, Republikanin powrócił z politycznego niebytu. Podczas konferencji Trump wielokrotnie twierdził, że wybory z 2020 roku, które przyniosły zwycięstwo Joe Bidenowi, zostały sfałszowane – choć nie ma na to żadnych dowodów. Putin także poparł tezę Trumpa, co tylko pogłębiło napięcie między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.
Od momentu inauguracji na początku listopada, Putin wielokrotnie chwalił Trumpa za jego działania. Rosyjski dyktator określił Trumpa jako „prawdziwego mężczyznę” za jego reakcję na uratowanie życia w czasie zamachu. Putin zdaje się doskonale rozumieć, jak Trump lubi być chwalony i używa tego, aby zyskać na jego korzyść.
Spotkanie między Trumpem a Putinem staje się nieuniknione, zwłaszcza w kontekście konfliktu w Ukrainie. Trump, który chce doprowadzić do zakończenia wojny, zapowiadał dalsze sankcje wobec Rosji, jeśli nie dojdzie do porozumienia. Putin deklaruje gotowość do rozmów, ale podkreśla, że pierwszym warunkiem jest anulowanie dekretu Zełenskiego zakazującego rozmów z nim.
Zełenski z kolei nazwał słowa Putina manipulacją, wskazując na jego chęć kontynuacji wojny i manipulowania światowymi przywódcami. Ukraiński prezydent jest przekonany, że żadne rosyjskie manipulacje nie przyniosą rezultatu i jest gotowy na wszelkie działania mające na celu osiągnięcie pokoju.
Wobec tych napięć i zagrożeń, cały świat z niecierpliwością oczekuje spotkania Trumpa i Putina. Czy uda im się znaleźć wspólne rozwiązanie konfliktu w Ukrainie? Jak potoczą się dalsze relacje między USA a Rosją? Czy chwytliwe słowa i pochwały wystarczą, aby przynieść realne zmiany na arenie międzynarodowej? Tego jeszcze nie wiemy, ale z pewnością jest to temat, który wzbudza ogromne zainteresowanie na całym świecie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.