
Putin zrewanżuje się Korei Północnej za pomoc z „mięso armatnie”
24 października było dniem historycznym dla Rosji i Korei Północnej, gdyż Dumawydalła zdecydowała o ratyfikacji traktatu o kompleksowym partnerstwie strategicznym między tymi dwoma krajami. Informację o tej decyzji przekazał były ambasador Południowej Korei w Rosji, Wi Sung-luck, który obecnie zasiada w Komisji ds. Wywiadu Zgromadzenia Narodowego.
Decyzja Rosji o podpisaniu traktatu została odebrana z mieszanymi uczuciami przez społeczność międzynarodową. Pomimo kryzysu finansowego i żywnościowego, który dotknął Koreę Północną, Rosja zdecydowała się udzielać wsparcia na różnych płaszczyznach. Wyznaczenie miesięcznego żołdu w wysokości 2000 dolarów dla każdego północnokoreańskiego żołnierza wysłanego do walki po stronie Rosji jest jednym z elementów tej umowy.
Ponadto, według niepotwierdzonych informacji, Rosja może również udzielać Korei Północnej wsparcia technologicznego w zakresie zaawansowanych technologii kosmicznych. Jest to szczególnie istotne, biorąc pod uwagę plany Pjongjangu dotyczące wystrzelenia kolejnego wojskowego satelity zwiadowczego.
Niektórzy obserwatorzy sugerują, że umowa między Rosją a Koreą Północną może zawierać klauzulę dotyczącą ewentualnego zaangażowania Rosji w konflikt na Półwyspie Koreańskim. Istnieją nawet doniesienia o obecności żołnierzy z Korei Północnej na terenie Rosji, co budzi pewne obawy wśród państw sąsiednich.
Niemniej jednak, oficjalne oświadczenie północnokoreańskiej szefowej dyplomacji podczas jej wizyty w Moskwie zapewnia, że obie strony będą przestrzegać warunków umowy o strategicznym partnerstwie. Pomimo pewnych niejasności i obaw, Rosja i Korea Północna zdają się być zdeterminowane do współpracy i wzajemnego wsparcia w różnych dziedzinach.
Warto zauważyć, że doniesienia o obecności żołnierzy KRLD w Rosji pojawiły się niedawno i budzą spore zainteresowanie mediów na całym świecie. Wobec tego, sytuacja na Półwyspie Koreańskim pozostaje na ustach wszystkich znaczących graczy międzynarodowych i nie ulega wątpliwości, że rozwój wydarzeń będzie śledzony z niezwykłą uwagą.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.