Remis Barcelony z Betisem mimo gola Lewandowskiego.
Piłkarze Barcelony, po kilku nieudanych meczach, w końcu odzyskali swoją formę i pewność siebie w miniony wtorek, kiedy to pokonali Mallorcę aż 5:1 na wyjeździe. To imponujące zwycięstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że nie było w składzie żadnego Polaka.
Szczęsny zazwyczaj pełni rolę rezerwowego bramkarza, a Lewandowskiemu trener dał wtedy zasłużony odpoczynek. Sam napastnik wrócił do podstawowego składu na sobotni mecz z Betisem i od razu zrobił się goście zrewanżowali za poprzednie porażki.
W pierwszej połowie dobra gra Leowandowskiego oraz świetne podanie Kounde, pozwoliły na otworzenie wyniku w 39. minucie. Był to już jego 16. gol w obecnym sezonie, co daje mu prowadzenie w klasyfikacji strzelców.
Drugą połowę lepiej rozpoczął Betis, którzy szybko zdołali wyrównać po rzucie karnym. Trener Flick nie był jednak zadowolony z decyzji arbitra i został usunięty z ławki za protesty.
Mimo to Barcelona nie poddała się i ponownie objęła prowadzenie w 82. minucie, dzięki golu rezerwowego Torresa. Betis jednak nie zamierzał się poddać i w doliczonym czasie udało im się wyrównać. Ostateczny wynik to 2:2.
Dla Betisu było to już piąte z rzędu spotkanie bez zwycięstwa, co z pewnością martwi kibiców. Barcelona natomiast nadal pozostaje liderem tabeli, z pięciopunktową przewagą nad Realem Madryt, który ma jednak rozegrane dwa mecze mniej.
Niezależnie od wyników, rywalizacja w Primera Division trzyma wszystkich w napięciu, a emocje na boisku nie maleją. Pomimo braku Polaków w składzie, Barca dalej imponuje swoją grą i determinacją w walce o tytuł mistrza Hiszpanii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.