
Rosja nie użyła nowej broni, zapewniają zachodni urzędnicy
Zachodni urzędnicy, którzy zechcieli zachować anonimowość, wyrazili swoje obawy na temat niedawnego ataku Rosji na Ukrainę za pomocą nowej rakietowej technologii. Choć wstępne analizy wskazują, że użyta rakieta ma cechy międzykontynentalnego pocisku balistycznego, to istnieje możliwość, że ta ocena może ulec zmianie w miarę postępujących badań.
Prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził informację o ataku 21 listopada, podkreślając, że nowa broń użyta przez Rosję stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy. Ukraińskie siły powietrzne poinformowały, że rakietę wystrzelono z obszaru astrachańskiego w Rosji, co tylko potwierdza agresywne działania sąsiada na wschodzie.
W ataku brało udział sześć bombowców strategicznych Tu-95MS, działających z lotniska Engels w obwodzie saratowskim. Początkowo rakiety miały trafić w Kijów, jednak zmieniły kurs na Połtawę, a następnie w obwód dniepropietrowski. To skoordynowane i zmasowane działanie Rosji budzi poważne obawy wśród zachodnich urzędników, którzy zwracają uwagę na narastającą agresję i destabilizację sytuacji na wschodniej Ukrainie.
Niezwykle istotne jest, aby społeczność międzynarodowa podjęła konieczne kroki w celu powstrzymania dalszych agresywnych działań Rosji i zapewnienia bezpieczeństwa nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy. Konieczne jest przeprowadzenie szczegółowych analiz i działań zapobiegawczych w celu uniknięcia eskalacji konfliktu oraz zapewnienia stabilności i pokoju na wschodnich rubieżach kontynentu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.