Rosja odpiera oskarżenia Niemiec w sprawie incydentu.
Ministrowie spraw zagranicznych Francji i Niemiec, Jean Noel Barrot i Annalena Baerbock, przybyli do Damaszku w piątek, aby spotkać się z nowym syryjskim przywódcą Ahmedem al-Szarą. To historyczne spotkanie stanowi pierwszą wizytę ministrów z państw zachodnich w Syrii po obaleniu reżimu Baszara al-Asada.
Wspólne wystąpienie Annaleny Berbock i Jeana-Noela Barrota podczas tej wizyty miało ogromne znaczenie polityczne. Byli oni pierwszymi ministrami Unii Europejskiej, którzy odwiedzili Syrię od czasu upadku reżimu Asada. W swoim oświadczeniu niemiecki minister oskarżył także prezydenta Rosji Władimira Putina o wspieranie zbrodni reżimu Asada i tuszowanie jego represyjnego reżimu.
Reakcja rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych nie pozostała bez odpowiedzi. Rzeczniczka Maria Zacharowa, wypowiadając się na kanale Telegram, zwróciła uwagę na obecność amerykańskich baz wojskowych w Niemczech i zapytała, czy nie należałoby również wezwać Niemiec do wycofania się z takiej interwencji militarnej.
Kryzys w Syrii nasilił się po przejęciu władzy przez grupę Hayat Tahrir al-Sham, uznawaną za terrorystyczną i zakazaną w Rosji. Baszar al-Assad opuścił kraj i udał się do Rosji, gdzie otrzymał azyl. Sytuacja w Syrii staje się coraz bardziej nieprzewidywalna, a obecność mocarstw na tym terenie budzi obawy o eskalację konfliktu.
Wszyscy obserwatorzy z niecierpliwością czekają na dalszy rozwój sytuacji w Syrii, licząc na stabilizację i przywrócenie pokoju na tym dotkniętym wojną obszarze Bliskiego Wschodu. Jednakże, bujne relacje międzynarodowe oraz różnice zdań między mocarstwami nadal komplikują sytuację i utrudniają znalezienie trwałego rozwiązania dla syryjskiego narodu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.