Rosja przeprowadza transport ropy przez Bałtyk, omijając sankcje i zdobywając miliardy zysków.

Biełsat podkreśla, że kluczowym szlakiem eksportowym dla Rosji jest Zatoka Fińska, przez którą przewożona jest aż jedna trzecia rosyjskich węglowodorów do różnych krajów na świecie. Ta trasa przynosi Rosji ogromne zyski, osiągając w zeszłym roku kwotę 1,5 miliarda euro tygodniowo – informuje ekspert Vaibhav Raghunandan z Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (Crea) w fińskiej publicznej telewizji YLE.

W obliczu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, Bruksela podejmuje działania mające ograniczyć sprzedaż paliw kopalnych przez Rosję poprzez sankcje. Niestety, restrykcje te okazują się być niewystarczające, a wpływy z handlu ropą nie zmniejszają się znacząco. W grudniu Rosja nadal zarabiała niemal pół miliarda euro dziennie na eksporcie ropy naftowej.

Jednym z sposobów obchodzenia sankcji jest transport ropy za pomocą statków z tzw. „floty cieni”, które pływają również przez Zatokę Fińską. Większość tankowców przewożących rosyjską ropę naftową przez ten obszar należy do tej grupy. Fińska Straż Graniczna informuje, że tygodniowo na tej trasie przebywa około 30-40 statków z floty cieni. Istnieją podejrzenia, że te statki mogą prowadzić do uszkodzeń kabli podmorskich na Morzu Bałtyckim. Ponadto, stare i zniszczone tankowce stanowią poważne zagrożenie dla środowiska, co zostało potwierdzone niedawną katastrofą ekologiczną na Morzu Czarnym.

Po ostatniej awarii i dryfowaniu tankowca Eventim w pobliżu niemieckiej wyspy Rugia, szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock zwróciła uwagę na niebezpieczeństwo, jakie stanowią „zdezelowane tankowce” dla Europy. Szacuje się, że 17 proc. wszystkich tankowców na świecie należy do rosyjskiej „floty cieni”, choć oficjalna lista sankcyjna UE obejmuje jedynie 79 statków, podczas gdy faktyczna liczba może sięgać tysięcy.

Najwięksi odbiorcy rosyjskiej ropy to Chiny, Indie i Turcja, które w ten sposób wspierają agresywną politykę Rosji wobec Ukrainy. W odpowiedzi na te działania, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania podjęły niedawno kroki mające na celu nałożenie ograniczeń na kolejne 180 statków z floty cieni. W celu zapobieżenia dalszym katastrofom ekologicznym oraz ograniczenia potencjalnego wykorzystania rosyjskich zasobów przez reżim Putina, ważne jest, aby społeczność międzynarodowa egzekwowała surowe sankcje i środki kontrolne.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.