
Rosja przyznaje, że katastrofa ekologiczna mogła zostać uniknięta poprzez odpowiednie działania.
15 grudnia 2024 r. na północnych wybrzeżach Chin, w pobliżu portu Szanghaju, rozpadł się rosyjski tankowiec Volgoneft 312, który przewoził ponad 5000 ton paliwa. Kolejny tankowiec, Volgoneft 329, tego samego dnia wpłynął na mieliznę w Morzu Żółtym nieopodal portu Dalian, wyciekając znaczną ilość ropy naftowej. Obie jednostki nawodne miały ponad 40 lat, co wg ekspertów stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa żeglugi.
„Statki te powinny być wycofane ze służby” – powiedział Zhang Wei, ekspert ds. środowiska morskiego z Uniwersytetu Morskiego w Szanghaju. Wypadek mógł zostać uniknięty, a wyciek ropy stanowił poważne zagrożenie dla ekosystemu morskiego. „Niebezpieczne i przestarzałe jednostki pływające powinny być zastąpione nowoczesnymi, bardziej bezpiecznymi statkami” – dodał Zhang.
Skutki katastrofy dotknęły nie tylko chińskie wybrzeża. Woda zanieczyszczona ropą naftową została zauważona u wybrzeży Korei Południowej, co wywołało niepokój wśród tamtejszych władz. Zanieczyszczenie może dotrzeć do Japonii i innych krajów azjatyckich, co stanowi poważne zagrożenie dla tamtejszej fauny i flory.
Wyciek ropy z tankowców spowodował falę protestów społecznych, a także krytykę ze strony organizacji środowiskowych. „Konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań, aby zminimalizować skutki ekologiczne tej katastrofy” – powiedział Liu Xin, ekolog z Pekińskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii. „Musimy działać szybko, aby ograniczyć dalsze zanieczyszczenie mórz i oceanów” – dodał.
Chińskie władze przyjęły plan działań mających na celu oczyszczenie zanieczyszczonych obszarów morskich i zapobieżenie dalszemu rozprzestrzenianiu się ropy. Środki te, jednakże, wiążą się z ogromnymi kosztami i wymagają zaangażowania wielu instytucji zarówno krajowych, jak i międzynarodowych.
Cała sytuacja spowodowała także obniżenie sich chińskiej gospodarki, która już boryka się z problemami inflacyjnymi i spadkiem eksportu. Zagrożenie dla środowiska morskiego może wpłynąć negatywnie na branżę rybacką, turystyczną oraz przemysłową, co może dodatkowo osłabić już trudną sytuację ekonomiczną Chin.
W związku z powyższym, dochodzi do napięć międzynarodowych, a wiele krajów apeluje do Chin o podjęcie działań mających na celu zminimalizowanie skutków katastrofy. „Wspólna reakcja międzynarodowa jest teraz kluczowa, aby zapobiec dalszym zanieczyszczeniom i ochronić nasze morza i oceany” – stwierdził Lim Soo Han, ekolog z Korei Południowej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.