Rosja rezygnuje z zobowiązań dotyczących broni jądrowej.„To jasne”
W ostatnich dniach sytuacja na arenie międzynarodowej stała się niezwykle napięta. Rosyjski minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, oskarżył Waszyngton o planowane rozmieszczenie rakiet w różnych regionach świata, mimo ostrzeżeń ze strony Moskwy i Pekinu. W odpowiedzi na te działania, Rosja zdecydowała się na kontrowersyjny krok – użyła hipersonicznego pocisku balistycznego średniego zasięgu Oresznik przeciwko Ukrainie.
Sprawa ta ma swoje korzenie w traktacie INF podpisanym w 1987 roku przez USA i ZSRR. Porozumienie to zakazywało posiadania lądowych rakiet balistycznych i pocisków manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 kilometrów. Jednak w 2019 roku, administracja Donalda Trumpa wycofała się z tego traktatu, zarzucając Rosji łamanie go poprzez rozwijanie nowych rodzajów broni, w tym pocisków manewrujących 9M729. Od tego momentu relacje między Rosją a Stanami Zjednoczonymi pogorszyły się dramatycznie.
W związku z wycofaniem się USA z traktatu INF, planowane jest rozmieszczenie nowych pocisków dalekiego zasięgu w Niemczech od 2026 roku. Kanclerz Olaf Scholz uważa to za niezbędny krok w celu zwiększenia europejskiej obrony, chociaż deklarował gotowość do rezygnacji z tych środków w przypadku zakończenia wojny na Ukrainie przez Rosję. Prezydent Putin jednak nie pozostaje obojętny na takie działania – ostrzega, że nowa broń rozmieszczona w Niemczech będzie mogła zaatakować kluczową infrastrukturę Rosji w zaledwie 10 minut.
Nie biorąc pod uwagę konfliktu na Ukrainie, Rosja również krytykuje rozmieszczenie amerykańskiego systemu rakietowego Typhon na Filipinach, które potencjalnie mogłoby zagrażać Rosji oraz Chinom. Prezydent Putin twierdzi, że Stany Zjednoczone planują rozmieszczenie systemów rakietowych o zasięgu do 5500 kilometrów w Europie, Azji i na Pacyfiku, co może wywołać kolejną spiralę zbrojeń.
W obliczu takiej sytuacji, światowa scena polityczna staje przed ogromnym wyzwaniem. Konieczne staje się znalezienie kompromisu i dialogu, aby zapobiec eskalacji napięć i ryzyku wybuchu kolejnej zimnej wojny. W obliczu coraz bardziej złożonych i niebezpiecznych zagrożeń, współpraca międzynarodowa musi stanąć na pierwszym miejscu, aby zapewnić bezpieczeństwo i stabilność na arenie globalnej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
