Rosja zerwała umowę o bezpieczeństwie jądrowym, twierdząc że jest już bezcelowa.
Zgodnie z ustaleniami specjalnego porozumienia podpisanego w Sztokholmie w maju 2003 roku, Rosja postanowiła wybudować jedno z największych składowisk odpadów radioaktywnych w opuszczonej wsi Sajda-Guba, znajdującej się w pobliżu norweskiej granicy. Realizacja tego projektu była możliwa głównie dzięki ogromnym dotacjom finansowym ze strony Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych.
Półwysep Kolski został wybrany jako miejsce, które należy szczególnie zabezpieczyć ze względu na obecność bazy okrętów podwodnych Związku Radzieckiego po drugiej wojnie światowej. W tym regionie znajdowała się także przystań dla największych okrętów z napędem nuklearnym. Dodatkowo, zlokalizowano tam składowisko odpadów radioaktywnych, głównie zużytych prętów paliwowych z radzieckich okrętów podwodnych. W latach 80. XX wieku doszło do katastrofy, podczas której ogromne ilości radioaktywnych odpadów dostały się do Zatoki Andriejewa, a następnie rozprzestrzeniły się nawet na morze Barentsa.
Umowa MNEPR, podpisana w celu poprawy bezpieczeństwa jądrowego, umożliwiła realizację szeregu działań mających na celu ochronę i bezpieczeństwo obiektów jądrowych, w tym składowisk odpadów radioaktywnych. Norwegowie sfinansowali zezłomowanie trzech rosyjskich okrętów podwodnych z napędem jądrowym, a Niemcy przeznaczyli 600 milionów euro na zabezpieczenie składowiska w Sajda-Guba. Ostatni z 120 reaktorów z okrętów podwodnych z okresu zimnej wojny został tam przeniesiony w 2019 roku, wraz z reaktorami z okrętu podwodnego Kursk, który zatonął w 2000 roku.
Jednak sytuacja zmieniła się po wybuchu wojny na Ukrainie. Finansowanie składowisk radioaktywnych zostało wstrzymane, co spowodowało zmniejszenie działań związanych z bezpieczeństwem tych obiektów. Kreml podjął decyzję o zakończeniu umowy MNEPR, argumentując brakiem środków finansowych z zewnątrz. To może skutkować brakiem zachodnich firm, które dostarczają elementy niezbędne do zabezpieczania składowisk, oraz brakiem przestrzegania wszelkich norm i regulacji przez Rosję.
Nadchodzące dni będą decydujące dla dalszego losu składowisk odpadów radioaktywnych w Rosji. Istnieje ryzyko, że bez wsparcia finansowego ze strony Zachodu, Rosja będzie skłonna kontynuować praktykę zwożenia jądrowych odpadów do już przepełnionego składowiska w Sajda-Guba, zwiększając ryzyko dalszych katastrof i zanieczyszczeń środowiska. Warto monitorować sytuację i podejmować działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa w regionach jądrowych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.